Jakub został wyłowiony martwy z Brdy w Bydgoszczy. Jego ojciec: "Grożono mi"

Ojciec Jakuba, który w październiku 2022 roku utonął w Brdzie w centrum miasta, twierdzi, że otrzymuje groźby od osób "związanych ze sprawą" śmierci jego syna. Chodzi o nagrania na poczcie głosowej i wiadomości tekstowe, które przysyłano mu na telefon. Sprawą - jak ustaliliśmy - zajmuje się obecnie Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Północ. W celu zweryfikowania dowodów śledczy wnioskowali o powołanie biegłego.

- Staram się o ochronę policyjną - zaznacza Ryszard Chrobotek.

Rozprawa jednego z oskarżonych nieletnich w sprawie dotyczącej okoliczności śmierci 26-letniego Jakuba, odbyła się pod koniec września w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. Postępowanie zostało odroczone do 17 października. Liczący 17 lat podsądny, Jordan M. ma przebywać w ośrodku wychowawczym.

W tej sprawie jest 10 pozostałych nieletnich podsądnych oraz trzech oskarżonych dorosłych, których rozprawa odbędzie się 20 października, w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy.

Ryszard Chrobotka w procesie karnym w sądzie okręgowym ma status oskarżyciela posiłkowego. Przypomnijmy, że tragedia wydarzyła się 28 października 2022 roku w centrum Bydgoszczy. Gdy tylko służby otrzymały informację o mężczyźnie, który znajdował się w Brdzie, na miejsce zostały wysłane dwa zastępy strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, w tym grupa ratownictwa wodnego.

- Ustaliliśmy, że po godzinie 21.10 mężczyzna wszedł do Brdy na wysokości Wyspy Młyńskiej – mówił krótko po zdarzeniu nadkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Nie udało się go uratować.

W czasie, gdy to się działo, na wyspie przebywało wiele osób. Wśród nich byli bawiący się w lokalach na imprezach z okazji Halloween. Jak wynikało z relacji świadków, skok mężczyzny do wody poprzedzały sceny jak z filmu. W sieci pojawiły się nawet filmy, na których widać grupę biegnących kilkunastu osób.

- W mojej ocenie prokurator prawidłowo przeanalizował dowody. Rzecz jasna, to sąd w trakcie procesu zważy i oceni ustalenia. Wysłucha również argumentów oskarżyciela posiłkowego - mówi prok. Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Bydgoszczy.

Ryszard Chrobotek podjął również prywatne śledztwo, w którym starał się ustalić dane pozostałych osób, jakie mogły mieć związek ze zdarzeniami na Starym Mieście w październiku 2022. Mówi, że grożono mu później, a w kwietniu 2023 roku miał zostać napadnięty.

- Wracałem z cmentarza, gdzie odwiedzałem grób syna. Pobito mnie, mam między innymi uszkodzony kręgosłup - zaznacza Chrobotek.

- Wszystko, co zostało ustalone przez policję i prokuraturę, znalazło odbicie akcie oskarżenia - mówi prok. Przemysław Kwiecień, który nadzorował postępowanie. - Natomiast w sprawach nieletnich komisariat policji Bydgoszcz Błonie wysłał wnioski o ukaranie do sądu rodzinnego.