Janikowo > Dziury pod gumą

Pan Janusz przyjechał do Janikowa ze Szczecina. Na janikowskim przejeździe rozbił miskę olejową w samochodzie. Zamierza wystąpić do PKP o odszkodowanie. - _Jak czekałem na policję to obserwowałem, jak miejscowi pokonują ten przejazd. Wiedzą już gdzie pod gumami czają się na nich dziury. Wjeżdżają nawet na pas przeznaczony dla pieszych - _opowiada.

Dantejskie sceny

Okazuje się, że kierowców, którzy na przejeździe w Janikowie zniszczyli sobie auta, jest znacznie więcej. Wiceburmistrz Janikowa Jacek Duma nakręcił nawet film dokumentujący kłopoty zmotoryzowanych. - _Na przejeździe dochodzi do dantejskich scen. Nie remontując tego przejazdu igra się z ludzkim życiem - _mówi.

Burmistrz Andrzej Brzeziński wysłał już kilka pism do PKP z prośbą o remont przejazdu. - _Z dnia na dzień jego stan się pogarsza. Mnożą się przypadki poważnych uszkodzeń samochodów. Przewiduję, że przejazd ten nie przetrwa zbliżającej się zimy i będzie trzeba go zamknąć dla ruchu kołowego - _ostrzega burmistrz. Odpowiedzi na swe pisma nie dostał.

Jeszcze przed zimą

Skontaktowaliśmy się z dyr. Tomaszem Talarczykiem z Zakładu Linii Kolejowej PKP w Bydgoszczy. Zapewnił nas, że w najbliższym czasie część uszkodzonych gumowych płyt na przejeździe zostanie wycięta i zastąpiona płytami betonowymi. - _Chcemy to zrobić jeszcze przed zimą - _zapewnia. Kompleksowy remont przejazdu ma być robiony w przyszłym roku. - _Otrzymałem zapewnienie, że znajdą się na to pieniądze - _tłumaczy. Koszt jest niemały, bo wynosi około miliona złotych. Przejazd w Janikowie ma przypominać ten w Cieślinie, gdzie kierowca niemal nie wyczuwa, że przejeżdża przez tory.

Trzymamy za słowo.