Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janina Paradowska - Czysta polityka - "Ślepa uliczka"

Redakcja
Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło wreszcie zapowiadany od dawna wniosek o odwołanie marszałka Sejmu, Bronisława Komorowskiego.

Bezpośrednim powodem stał się jakiś b. oficer WSI, który ponoć chwalił się marszałkowi, że może mu dostarczyć aneks do raportu z weryfikacji tych służb. Ten aneks jest jak zjawa, prezydent trzyma go w biurku i jakoś ujawnić nie zamierza, co świadczy jedynie o ograniczonej wiarygodności tego dokumentu. Marszałek o wizycie poinformował odpowiednie służby, a więc zachował się jak trzeba, ale zdaniem PiS powinien był jeszcze pójść do prokuratury.

To wszystko jest o tyle dziwaczne, że jeszcze niedawno przeciwko Komorowskiemu wytaczano najcięższe działa, że łamie demokrację, że jego zachowanie nie przystoi nawet na Białorusi, a teraz w odwołanie wpadł jak śliwka w kompot jakiś oficer i to jest okoliczność, która przeważyła. Wnioskiem przestano straszyć, ale go wreszcie po miesiącach zapowiedzi złożono. Na dodatek jako oskarżyciel występuje między innymi poseł Antoni Macierewicz, który w sprawie oficerów WSI w ogóle nie powinien nic mówić, przynajmniej zanim ktoś wreszcie przyjrzy się całemu temu procesowi likwidacji i weryfikacji, które pozbawiło polskie wojsko, także to na misjach, wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Przyjrzy się i wyciągnie wnioski. Oczywiście każda partia może swoje partie rozgrywać tak, jak chce. Może składać wnioski, jakie chce. Trudno jednak nie zauważyć, że jest to brnięcie w ślepą uliczkę. Warto też zwrócić uwagę na rankingi polityków, których Polacy obdarzają zaufaniem.

Na czele premier Tusk, bardzo wysoko Lech Wałęsa, któremu ataki IPN tylko przysporzyły zwolenników, zaraz potem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, pod koniec stawki prezydent, a zamyka ją Jarosław Kaczyński.
Wniosek o odwołanie marszałka jest tym bardziej nie w porę, że przychodzi natychmiast po tym, gdy okazało się, że posłowie PiS pisali sobie lewe usprawiedliwienia, aby nie stracić 300 złotych z powodu nieobecności w trakcie głosowań. Te usprawiedliwienia ośmieszają ową polityczną demonstrację, którą urządzono na sejmowych schodach, aby zaprotestować przeciwko "autorytarnym" rządom Komorowskiego w Sejmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska