https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Dobroś nie rezygnuje z kandydowania na burmistrza

Joanna Lewandowska
Janusz Dobroś
Janusz Dobroś (LJOT)
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz po raz kolejny oświadczył, że nie współpracował ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. Zapewnił, że będzie się odwoływał od niekorzystnego dla niego wyroku sądu.

W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Toruniu wydał wyrok w sprawie oświadczenia lustracyjnego Janusza Dobrosia, stwierdzając, że jest ono niezgodne z prawdą. Wyrok, który zakazuje burmistrzowi pełnienia funkcji publicznych przez kolejne trzy lata nie jest prawomocny. - Mam możliwość odwoływania się od tej krzywdzącej i niesprawiedliwej decyzji - stwierdził burmistrz. - Ja wiem, co robiłem i kim byłem, dlatego będę wnosił apelację.

"Zgoda" nie potępia

Burmistrz stwierdził, że póki sprawa jest w toku, ma możliwość ubiegania się o reelekcję i zamierza z tej możliwości skorzystać. - Jeszcze wszystko przede mną - mówił. - Czas pokaże, jaka jest prawda, ocenią mnie mieszkańcy.

Radni "Zgody" nie komentowali decyzji burmistrza. Opozycja była nią zdziwiona. - W świetle prawa rzeczywiście Janusz Dobroś ma prawo startować w wyborach - podkreślił Krzysztof Korpalski, radny Platformy Obywatelskiej. - Jako człowiek ma również prawo popełniać błędy. Ale moim zdaniem wyrok, który zapadł ósmego września podważa zaufanie do pełnionej przez Janusza Dobrosia funkcji. Burmistrzem nie powinien być ktoś, do czyjej przeszłości istnieją takie poważne wątpliwości!
Janusz Dobroś już na początku sesji podkreślił, że nie zgadza się z wyrokiem sądu.

Polemika z sądem

Swoje oświadczenie w tej sprawie odczytał w świetle kamer, zamieścił je również na stronie internetowej ratusza i wysłał do prasy. Zapowiedział, że wkrótce ujawni dokumenty, które pozwolą ocenić, na jakiej podstawie Sąd Okręgowy wydał swoje orzeczenie.

Podkreślił również, iż w jego sprawie ostatecznym staje się dopiero orzeczenie Sądu Najwyższego. "Wierzę, że nie będzie potrzeby składania kasacji, a Sąd Apelacyjny uchyli pożałowania godne orzeczenie Sądu Okręgowego w Toruniu" - napisał w oświadczeniu.

Dyskusję zakończyło wystąpienie radnego Pawła Banasika, który zaapelował, żeby kwestię oceny burmistrza pozostawić wyborcom.

Debata o wyroku sądu była kontynuowana również przy okazji zaplanowanej na sesję dyskusji na temat zachowania przewodniczącej Marii Turskiej. Jednym z punktów porządku obrad była bowiem kwestia odebrania głosu Jaromirowi Piotrkiewiczowi, który na poprzedniej sesji poruszył problem toczącego się w Toruniu śledztwa. Przewodnicząca podkreśliła, że zarzuty radnego Piotrkiewicza odbiera jako swoiste wotum nieufności i poprosiła pozostałych radnych do wyrażenia opinii na ten temat.

- Przypominam, że każdy z radnych ma prawo złożyć wniosek o odwołanie mnie z funkcji - powiedziała Tuska.

Radny Korpalski podkreślił, że jemu przewodnicząca nie raz podczas sesji próbowała odebrać głos. W krytyce był jednak osamotniony. Pozostali radni nie zauważyli w zachowaniu przewodniczącej niczego niezgodnego ze statutem miasta.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 146

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 02.11.2018 o 22:16, gosc napisał:

I to jest jego droga do sukcesu, A paszkwilanci od własnej broni poginą.

AMEN!

g
gosc
W dniu 02.11.2018 o 22:06, Gość napisał:

Kasują komentarze, nie dopuszczają dyskusji. Boją się prawdy? A Banan się nie boi.

I to jest jego droga do sukcesu, A paszkwilanci od własnej broni poginą.

G
Gość

Kasują komentarze, nie dopuszczają dyskusji. Boją się prawdy? A Banan się nie boi.

 

G
Gość
W dniu 02.11.2018 o 21:35, Gość napisał:

Te ze środy też mu się nie podobało. I myślę że będzie tak jak powyżej.

To taka metoda. Jak cię złapią za rękę, mów że nie twoja.

G
Gość
W dniu 02.11.2018 o 21:26, Gość napisał:

I co? Zostało uchylone?

Te ze środy też mu się nie podobało. I myślę że będzie tak jak powyżej.

G
Gość
W dniu 14.10.2018 o 15:30, Gość napisał:

Oświadczenie burmistrza!!!W związku z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Toruniu z dnia 8 września 2010 rokuW związku z tym, iż zakończył się orzeczeniem w pierwszej instancji proces, w którym prokurator gdańskiego IPN oskarżył mnie o złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego, wobec wielu komentarzy i informacji oderwanych całkowicie od treści zarzutów i przebiegu postępowania, czując się w obowiązku wobec mieszkańców Lipna i moich Przyjaciół z ?Solidarności?, z którymi razem walczyliśmy o Wolną Polskę, przedkładam wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu.1. Prokurator IPN w swoim wniosku sformułował zarzut, iż w połowie 1985 roku SB zwerbowała mnie jako TW ?Kuba?. Jako TW miałem rzekomo odbyć 5 spotkań z oficerem SB oraz złożyć 3 informacje pisemne i 2 ustne, które miały być wykorzystane w ramach akcji pod kryptonimem ?Rolnik?. Wedle materiałów SB miałem odbywać tajne spotkania z oficerem SB Markiem Impertem w jego samochodzie służbowym.2. Prokurator IPN przedstawił jako dowody w sprawie moje rzekome zobowiązanie do współpracy z SB oraz zobowiązanie do zachowania tajemnicy po zakończeniu współpracy oraz dwie napisane przeze mnie rzekomo informacje.3. Mimo wezwania Sądu, sformułowanego wskutek żądania mojego obrońcy, prokurator IPN nie przedstawił w toku procesu żadnych dowodów, w tym dowodów odbycia przynajmniej trzech spotkań z funkcjonariuszem Impertem, istnienia jakichkolwiek informacji ustnych, rzekomej trzeciej informacji pisemnej, wreszcie żadnego dowodu, aby jakiekolwiek informacje pochodzące rzekomo ode mnie, zostały wykorzystane w sprawie ?Rolnik? bądź w jakikolwiek inny sposób.4. Rzekomo napisane przeze mnie zobowiązanie oraz informacje poddane zostały analizie grafometrycznej. Analiza ta przeprowadzona była z zaprzeczeniem wszelkich zasad (np. bez pobierania próbki mojego pisma). Nadto osoba sporządzająca ?ekspertyzę? jest z wykształcenia specjalistą od daktyloskopii (a więc badania odcisków palców), zaś do grafometrii przyuczyła się ?na kursie podyplomowym?.5. Rzekomo napisane przez ?Kubę? dwie ?informacje pisemne? zawierać miały następujące informacje:- że w wyborach do Sejmu w 1986 roku weźmie udział ok. 80% pracowników WZGM w Skępem,- że załoga tego zakładu pracy miała negatywną opinię o ówczesnym pośle Szymańskim,oraz- iż lekarz Szulgit słyszał o rozrzuceniu ulotek w Skępem (informacja 1-sza),- że w WZGM pojawiła się kontrola z Torunia z ?dochodów państwa? (informacja 2-ga).Według prokuratora IPN były to ?informacje istotne?, a taki pogląd podzielił Sąd Okręgowy w Toruniu.Niezależnie od tego, iż autorstwa przypisywanych ?Kubie? powyższych informacji nie udowodniono, uznanie iż powyższe ?informacje? były w czymkolwiek ?istotne? i miały znaczenie dla SB, urąga elementarnej przyzwoitości. Osoby tak twierdzące dowodzą, iż są całkowicie oderwane od rzeczywistości połowy lat osiemdziesiątych i nie mają żadnych kwalifikacji do jakiejkolwiek oceny tamtej epoki. W kontekście wieku zarówno prokuratora IPN, jak i sędziów orzekających, spostrzeżenie to ma fundamentalne znaczenie.Przypominam bowiem, iż w tamtym okresie byłem zaangażowany w pełni w działalność konspiracyjną ?Solidarności? w Lipnie, współpracowałem z konspiracyjnymi władzami ?Solidarności? we Włocławku i w Toruniu.Przypisywanie mi dziś przez sędziów Sądu Okręgowego w Toruniu współpracy z SB w oparciu o taki ?materiał dowodowy? jest haniebne i winni się oni wstydzić swojego rozstrzygnięcia.Tym bardziej, iż ? jak to stwierdził w ustnym uzasadnieniu SSO Andrzej Rydzewski ? Sąd dał całkowicie wiarę zeznaniom funkcjonariusza SB Marka Imperta.Wątpliwości Sądu nie wzbudziło nawet to, iż ów Marek Impert cudownie odzyskał pamięć po upływie ćwierć wieku na sali rozpraw. Sąd Okręgowy w Toruniu dał wiarę zeznaniom Imperta, który twierdził, że działał zawsze w zgodzie z przepisami instrukcji określającej rygorystycznie zasady pracy SB, gdy tymczasem tenże Impert:- nie dokonał zarejestrowania TW ?Kuba? w rejestrze tajnych współpracowników SB prowadzonych przez ówczesne MSW,- odbywał tajne spotkania z ?Kubą? w powszechnie znanym samochodzie służbowym na drogach w miejscach publicznych, choć instrukcja nakazywała odbywanie takich spotkań wyłącznie w lokalach konspiracyjnych, a w innych warunkach w drodze ?szczególnego wyjątku? (Impert twierdził, że wszystkie spotkania z ?Kubą? odbywał ?tajnie w samochodzie?),- złożył rzekome pisemne informacje ?Kuby? nie w teczce pracy ? jak nakazywała to robić instrukcja, a w teczce personalnej, czego instrukcja zakazywała.Temuż b. funkcjonariuszowi SB M. Impertowi, który tak ?rzetelnie? realizował swoje ówczesne obowiązki, Sąd dał całkowicie wiarę i nie krył, iż miało to rozstrzygające znaczenie dla przyjętej treści orzeczenia. W składzie tego Sądu, oprócz wspomnianego wyżej SSO Andrzeja Rydzewskiego, który był przewodniczącym, znajdowali się również SSO Beata Fenska-Paciorek oraz SSO Piotr Szadkowski. Uważam, iż opinia publiczna ma prawo znać nazwiska sędziów, którzy firmują takie orzeczenie.W świetle powyższego jest oczywistym, że będę podejmować wszelkie dalsze dostępne działania prawne, aby haniebne orzeczenie Sądu Okręgowego w Toruniu zostało uchylone.Burmistrz Miasta Lipna/-/ Janusz Dobroś

I co? Zostało uchylone?

 

G
Gość
W dniu 24.10.2018 o 13:15, Gość napisał:

Nie musi rezygnować , miasto samo zdecyduje ,Czas na koronkę i za pięć .

I co, ma żyć tylko z emerytury?

G
Gość
Nie musi rezygnować , miasto samo zdecyduje ,Czas na koronkę i za pięć .
G
Gość
W dniu 16.09.2010 o 22:49, misiu napisał:

Bo to co go podnieca to jest po prostu kasa - i to wielka.Jako facet ze średnim wykształceniem zarobił by - o ile by znalazł pracę w Lipnie - parę zł.I tu tkwi sekret jego bezczelności, arogancji (patrz jego komentarz po ogłoszeniu wyroku sądu)i braku godności.

A teraz jeszcze ma emeryturę.

G
Gość
W dniu 18.09.2010 o 10:11, Gość napisał:

No i zobaczcie Państwo; Tyle jest miast,tyle miast na tym Forum,ale nigdzie,w żadnym z nich nie ma na urzędzie Burmistrza Tajnego Współpracownika dawnych PRL-owskich służb specjalnych(SIC)Taka sytuacja możliwa jest tylko w Lipnie, To Lipno chyba zostało przeklęte przez kogoś, jak nie bandziory słynni na całą Polskę,to burmistrz z orzeczeniem Sądu,że jest kłamcą lustracyjnym (SIC)... Co za wstyd, co to za wstyd...Panie Burmistrzu! Kończ Pan z tym cyrkiem i temu miastu wstydu oszczędź!!!!!

To tekst z 2010 roku. Nadal aktualny.

G
Gość
W dniu 13.09.2010 o 20:13, gość napisał:

Jestem ciekawy jak zareaguje wódz Jarosław jak dojdzie do niego, że kandydat na Burmistrza z PIS był współpracownikiem z SB, pewnie będzie skakał z radości.

A jeszcze nie doszło?

G
Gość
W dniu 16.10.2018 o 20:32, Gość napisał:

Gdzie to wystąpienie?

na facebooku Razem dla Lipna i w czwartek i Piątek w kablówce 

G
Gość
Gdzie to wystąpienie?
G
Gość

Zapraszamy na Wystąpienie Kandydatki na Burmistrza Miasta Lipna Ireny Retlikowskiej.

 

G
Gość
W dniu 16.10.2018 o 16:02, Gość napisał:

Ah widać że urzędnicy wrócili do domu. I zamiast obiad gotować to się na forum

Urzędnicy pracują dłużej. Zwłaszcza we wtorki.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska