Janusz Kowalewski nowym dyrektorem Centrum Onkologii. Zajął stanowisko Zbigniewa Pawłowicza

W dniu 10.12.2014 o 16:40, alleluja napisał:

Jest to normalna procedura i nikt tego chyba nie podważal, a co będzie dalej to kto wie, w państwie prawa chyba konkursy powinny rozstrzygać kto takie stanowiska pełni a nie wola ducha świętego...

Konkursy powinny roztrzygać?Powinny!Wszystko zależy

od tego,kogo "wsadzi"się do komisji konkursowej.Na to

pewnie liczy Caubecki że jego i tak będzie na wierzchu.

Na razie to pewnie się boi,że każdy samochód z rej.CT

nie będzie miał prawa wjechać do naszego szpitala.

Proszę mi wierzyć że jest ich sporo.Tylko doktor

Pawłowicz jest kompetentny do wskazania osoby która

będzie w stanie kontynuować jego dzieło.Ci co mieli

i mają do czynienia z tym szpitalem doskonale wiedzą

i widzą jego rozwój.Mogę coś na ten powiedzieć,ponieważ

moja żona 13 lat temu miała amputowaną pierś i węzły

chłonne i przez tyle lat wożę ją do tego szpitala,więc

mogę powiedzieć że rozrastał się on na moich oczach

a to jeszcze nie koniec.

Jest to normalna procedura i nikt tego chyba nie podważal, a co będzie dalej to kto wie, w państwie prawa chyba konkursy powinny rozstrzygać kto takie stanowiska pełni a nie wola ducha świętego...

ale mi nius nie macie o czym pisać

Przecież on nie został żadnym dyrektorem tylko z automatu jest p.o. - zawsze tak się dzieje gdy nie ma dyrektora to zastępca automatycznie wskakuje na "pełniącego obowiązki". Konkurs i tak muszą ustawowo zrobić za 2 czy 3 miesiące i może wtedy ten stołek zająć inna osoba :)

Dobrze,że tzw.marszałek ,skuteczny dla torunia nie mianował jakiegoś historyka albo politologa z umk.