- Z czym kojarzy się Bydgoszcz? - pyta Karol Słowiński, prezes Bydgoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Sport, biznes, węzeł wodny, który ostatnio tak mocno promujemy? Mało kto powie jednak, że nasze miasto kojarzy się z... gastronomią. Nie ma co udawać, choć lokalne specjały takie jak, na przykład słynna gęsina, Powidła Strzeleckie, czy znakomite regionalne wędliny są rarytasami, to sama Bydgoszcz nie słynie z kuchni. I tu widzimy naszą szansę - żartuje Słowiński.
Działacze organizacji razem z Pawłem Krancem (również z ByLot-u) wpadli na pomysł organizowania Długich Śniadań na ulicy Długiej.
Przeczytaj także:Rybi Rynek - królewski Jarmark Świętojański na przesilenie [zobacz zdjęcia]
- Już w sobotę zapraszamy mieszkańców na śniadanie w stylu francuskim - zachęca Kranc. - Będzie ono towarzyszyło Jarmarkowi Antyków i Osobliwości na ulicy Długiej. Wstęp kosztuje 15 zł. A za to będzie można dostać trzy z pięciu dań do wyboru.
Jutro, od godz. 8.30 do 13 na smakoszy czekają, na przykład Galletes, czyli bretońskie naleśniki z mąki gryczanej z szynką, pieczarkami, cebulą i serem. W menu jest też wersja tego dania z miodem. Poza tym będzie można zajadać się omletami z pastą truflową, albo spróbować jajo "poche" na grzance w sosie truflowym. Z innych rozkoszy podniebienia, które jutro czekają na bydgoszczan, warto wspomnieć tartę ze szpinakiem i serem roquefort.
- Tego typu śniadania będą odbywały się cyklicznie przy okazji naszych jarmarków - dodaje Kranc. Do akcji przyłączą się hotelarze, którzy już 14 lipca zorganizują dla swoich gości śniadania francuskie. Potem przyjdzie kolej na kuchnie innych nacji.
Czytaj e-wydanie »