Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński i Janusz Palikot w regionie (foto, mp3, video)

Redakcja
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński fot. Tomasz Czachorowski
Jarosław Kaczyński podczas spotkania ze studentami bydgoskiego uniwersytetu przekonywał, że Polska znów powoli stacza się w koleiny sławetnego "układu".

Galerie zdjęć

Galerie zdjęć

- Jarosław Kaczyński w Bydgoszczy

- Jarosław Kaczyński na UKW

- Jarosław Kaczyński na UKW cz. 2

Aula Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego wypełniona była do ostatniego miejsca, kiedy wchodził do niej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Powitały go głośne brawa, co mile zaskoczyło gościa Koła Politologów UKW.

Już na początku spotkania b. premier wypunktował trzy największe błędy, które - jego zdaniem - popełnia rząd Donalda Tuska. - To kształt polskiego aparatu urzędniczego - "zmutowanego" z czasów PRL. Do tego dochodzi koncepcja rządu, by Polskę "sfederalizować", a raczej "zlandyzować", jak w Niemczech. Miałoby to może sens, gdyby nasz aparat władzy był mocny. Tymczasem jest odwrotnie.

zobacz video

"Sitwa" u bram?

Posłuchaj wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego

- O podwyżkach czynszów

- O głosowaniu przez internet

Jarosław Kaczyński ogromne zagrożenie widzi też w próbach uniezależnienia prokuratury od ministra sprawiedliwości. - Prokuratura znajdzie się poza kontrolą państwa, co spowoduje jej uwikłanie w różne patologie. Mamy tu więc do czynienia z przekazaniem dużej władzy w ręce, jak to nazwał jeden z publicystów - "sitwy" czy tzw. "brudnej sieci".

Za niedopuszczalne uznał też b. premier fatalne, jego zdaniem, ograniczenie władzy wojewodów. - To "landyzacja tylnymi drzwiami" - mówił prezes PiS - bo coż jest w stanie skontrolować wojewoda, mający kilkunastu urzędników? Decentralizacja słabego państwa oznacza jeszcze większe jego osłabianie!

Europa, Europa...

Również polityka zagraniczna Donalda Tuska, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, to polityka klientelistyczna. Rządy PiS odcięły się od uległości wobec Unii Europejskiej i uśmiechów, ale ten dorobek jest marnowany. - Rosja chciała za wszelką cenę traktować nas inaczej niż inne kraje UE, ale to jej się nie udało. Dziś polityka energetyczna Tuska nie daje nic, o gazociągu z Norwegii nie słychać, o gazoporcie w Świnoujściu też, a ropociąg "Przyjaźń" rozsypie się ze względów technicznych za dwa, trzy lata.

Zdaniem prezesa PiS kiepsko prowadzi się też rozmowy z Amerykanami na temat tarczy antyrakietowej. - Załatwiają to żebraczo - mówił Jarosław Kaczyński. - Ten rząd zdaje się nie dostrzegać, że tylko Stany Zjednoczone mogą gwarantować nam bezpieczeństwo. Gdyby serbski przywódca Slobodan Milosević dysponował arsenałem 6-milionowego Izraela, robiłby w Europie co chciał. Unia nie jest w stanie zagwarantować nam całkowitego bezpieczeństwa.

Pełną relację ze spotkania zamieścimy w środowym wydaniu "Pomorskiej".

(jad)

...a poseł Janusz Palikot w Toruniu

Poseł Janusz Palikot, który za nazwanie ojca Tadeusza Rydzyka szatanem może zostać zawieszony w prawach członka klubu PO, wczoraj w Toruniu podtrzymał swoją opinię o szefie Radia Maryja.

Choć Janusz Palikot zaznaczył, że Toruń kojarzy mu się z Kopernikiem i piernikami, a nie z radiem o. Rydzyka to właśnie sprawa redemptorysty zdominowała poniedziałkową wizytę posła PO w Toruniu. Palikot wprawdzie przyjechał, by zaprezentować plany Komisji Przyjazne Państwo, w której pełni funkcję przewodniczącego, ale rozmowy o możliwościach uproszczenia procesu inwestycyjnego, czyli np. likwidacja pozwoleń na budowę, zeszły na dalszy plan.

Zawieszony za szatana?

Poseł już na początku spotkania wyznał, że ma nadzieję, że nie zostanie zawieszony w prawach członka klubu Platformy.

Tym samym nawiązał do oświadczenia Zbigniewa Chlebowskiego, szefa klubu PO, który zapowiedział taki krok po zeszłotygodniowym wywiadzie Palikota.

Parlamentarzysta Platformy nazwał Tadeusza Rydzyka "szatanem,(...) który ukradł pieniądze, które mu się nie należały".

- Liczę, że na środowym spotkaniu naszego klubu uda się wypracować inne rozwiązanie - mówił wczoraj poseł Palikot. - Jestem jednak gotowy na jakiś czas zniknąć z mediów.

Ale ze swojego zdania na temat działalności toruńskiego redemptorysty się nie wycofał. - Nazywając Tadeusza Rydzyka szatanem używałem języka Pisma Świętego, w którym czytamy, że kto wzmaga nienawiść, ten jest właśnie szatanem - tłumaczył Palikot.

Poseł dodał też, że związki toruńskiego redemptorysty z politykami powinna prześwietlić prokuratura oraz CBA.

Bronię prześladowanych

Palikot przyznał, że używa ostrego języka, ale nazwał to rodzajem misji.

- W naszym kraju w debacie publicznej daje się zauważyć "syndrom pensjonarki" - tłumaczył. - We Włoszech czy we Francji język debaty jest ostry. U nas nie. Ja mówię głośno to, co ludzie myślą. Nie mam ambicji zostania prezydentem czy premierem, ale chcę wprowadzić odwagę do debaty politycznej. To moja misja.

A Tadeusz Rydzyk być może kiedyś skorzysta z pomocy Janusza Palikota.

- Jeśli będzie on represjonowany, to stanę w jego obronie - zaznaczył. - Może nawet ubiorę koszulkę z napisem "Jestem sympatykiem Radia Maryja". Nie sztuką jest bronić tych, których lubimy.

Sybilla Walczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska