
Marcin Budziński (Cracovia)
Wyszedł mu przepiękny strzał. Piłka idealnie weszła na nogę, została odpowiednio podkręcona i dzięki temu wpadła w same okienko. Trzeci gol „Budzika” dał remis z Zagłębiem Lubin.

Łukasz Janoszka (Zagłębie Lubin)
Wreszcie trafił do siatki. Stało się to w 24 minucie spotkania z Cracovią. Doceniamy za bramkę, ale i za cały występ. Zrobił nim różnicę.

Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk)
Ma swój czas. Napędza i kończy akcje wicelidera tabeli. Tak było w starciu z Ruchem Chorzów. Wzorcowo podprowadził piłkę po podaniu od Jakuba Wawrzyniaka a potem puścił ją tak, jak puszcza się kaczki na wodzie. Bramkarz nie miał szans.

Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna)
Drugi gol w sezonie (trzeci licząc z Pucharem Polski). Tuż przed przerwą znalazł sposób na Pogoń Szczecin. Może żałować, że koledzy z defensywy dopuścili do wyrównania.