https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jedna Morris wiosny nie czyni. Kolejna wyjazdowa klęska Energi Toruń

Joachim Przybył
Darxia Morris (leży) spisała się bez zarzutu, rezerwowa Porsha Harris nieźle, ale jako zespół Energa zawiodła we Wrocławiu.
Darxia Morris (leży) spisała się bez zarzutu, rezerwowa Porsha Harris nieźle, ale jako zespół Energa zawiodła we Wrocławiu. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press
Trzeci z rzędu wyjazd "Katarzynek" i trzecie lanie. We Wrocławiu Energa przegrała ze Ślęzą różnicą 24 punktów.

Ślęza Wrocław - Energa Toruń 91:67 (17:23, 28:14, 27:14, 19:16)
Ślęza: Kastanek 17 (3), Zoll 14, 13 as., Skobel 13 (2), Greene 13, 11 zb., Kaczmarczyk 13 (2) oraz Śnieżek 9, Rymarenko 9 (1), Sklepowicz 3 (1), Majewska 0, Zuchora 0.
Energa: Morris 25 (1), Cain 14, 10 zb., Tłumak 2, Adamowicz 2, McBride 1 oraz Radomska 8, Harris 8, Gajda 7, Iwaszczanka 0.

Torunianki zaczęły całkiem nieźle. Dopiero w 5. minucie po rzucie Marisy Kastanek Ślęza pierwszy raz prowadziła, ale tylko kilkanaście sekund. Pod koniec 1. kwarty Energa odskoczyła na kilka punktów po akcjach Weroniki Gajdy i Potshu Harris (12:17). W zespole "Katarzynek" punktowała Darxia Morris, a pod koszem panowała Kelley Cain. Ten duet w 1. kwarcie zdobył 14 z 23 punktów całego zespołu.

Energa prowadziła już 6 punktami, ale w 2. kwarcie Ślęza zaczęła odrabiać straty. Skutecznością popisywała się Agnieszka Skobel i w 14 minucie był remis 30:30.

Torunianki miały duże kłopoty ze sforsowaniem defensywy rywalek i straciły 9 punktów z rzędu. Do przerwy traciły do rywalek 8 punktów, do poprawki była przede wszystkim defensywa, bo Ślęza miała 60 procent skuteczności z gry. W Enerdze mało widoczna była Julie McBride, która po 1. połowie miała koncie punkt i 3 asysty,

Po przerwie znowu dał o sobie znać duet Kastanek - Skobel i przewaga Ślęzy urosła powyżej 10 punktów (55:41 w 23. minucie). Torunianki grały fatalnie, w połowie 3. kwarty przewaga miejscowych przekroczyła już 20 punktów. Do duetu liderek dołączyła Nikki Green, która po przerwie dużo lepiej radziła sobie pod koszami z Cain. Środkowa Energi miała już na koncie 4 faule i praktycznie nie broniła.

W toruńskim zespole próbowała odgryzać się Morris, ale była osamotniona w ofensywie. Brakowało zwłaszcza wsparcia Polek, które przez trzy kwarty uzbierały w sumie 10 punktów.

Trener Algirdas Paulauskas musi znaleźć rozwiązanie poważnego problemu. Drużyna wygrywa u siebie, a w obcych hala spisuje się katastrofalne: trzy ostatnie mecze przegrała łączną różnicą 96 punktów.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska