https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jedna z najgrubszych teczek w IPN leżała nieruszona. Toruńscy plastycy wiedzieli, że ktoś donosi SB. To był Hipolit Lipiński

Adam Willma
Jedna z najgrubszych teczek w bydgoskiej delegaturze IPN od ćwierćwiecza leżała nieruszona.
Jedna z najgrubszych teczek w bydgoskiej delegaturze IPN od ćwierćwiecza leżała nieruszona. akta pochodzące ze zbiorów IPN
Szeregowy Andrzej Fejertag rozpoczął pracę w Służbie Bezpieczeństwa ledwie pół roku wcześniej, miał 26 lat. Sprawa malarza była jedną z pierwszych, jaką się zajmował.

Andrzej Fejertag czekał, aż malarz przyjedzie z wakacji. Dziewiątego sierpnia 1977 późnym popołudniem w końcu zastał go w domu. Oficjalnie przyszedł w sprawie kopii flamandzkich obrazów. Zresztą obrazy naprawdę mu się podobały, chciał jeden powiesić w domu. Przy okazji zapytał o olej lniany, którego nie można było dostać nawet w sklepie dla plastyków.

Rozmowa toczyła się w miłej atmosferze. Żona malarza pożegnała się i wyszła na spacer z dzieckiem, wtedy Fejertag wyciągnął legitymację. - Jesteś tu służbowo? - zapytał artysta. Fejertag odnotował, "lekkie podenerwowanie" u rozmówcy.
Szeregowy Andrzej Fejertag rozpoczął pracę w Służbie Bezpieczeństwa ledwie pół roku wcześniej, miał 26 lat. Sprawa malarza była jedną z pierwszych, jaką się zajmował. Zeszyt ewidencyjny kandydata na T.W. - teczkę z białą okładką o numerze 02931 założył już w czerwcu. Panowie porozmawiali luźno. Malarz wyraził zrozumienie dla funkcjonowania służb, chociaż zastrzegł, że nie wszystko funkcjonuje w nich tak jak powinno

Kolejna rozmowa jest prawdopodobnie tylko formalnością. Fejertag już wcześniej uprzedzał, że będzie miał coś ważnego do powiedzenia, a malarz jest człowiekiem inteligentnym. Zobowiązanie do współpracy podpisuje własnym nazwiskiem i pseudonimem "Hipolit Lipiński".

Prawdziwy Hipolit Lipiński był krakowskim malarzem z drugiej połowy XIX wieku. Zapamiętany został za sprawą scenek rodzajowych, zmarł przedwcześnie.

Więcej przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej". Możesz kupić też e-wydanie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
realista
W dniu 09.03.2015 o 08:45, Temidorek napisał:

SB - ZOMO - "sowietcy" w PRL sędziowie i prokuratorzy - mają się dobrze na ciepłych emeryturach wypłacanych przez RP,.... Obecnie aby utrzymać się ma etacie by móc spłacać kredyt, musisz donosić na swych kolegów!!! Takie życie.Ja nie donosiłem do dyrektora i wylądowałem na emigracji. NIE LICZY SIĘ EFETYWNOŚĆ TWOJEJ PRACY - LICZY SIĘ UKŁAD KOLEŻEŃSKO PODPIEDRDALAJĄCY.

 

Czyli Polska to jednak dziki kraj?

T
Temidorek

SB - ZOMO - "sowietcy" w PRL sędziowie i prokuratorzy - mają się dobrze na ciepłych emeryturach wypłacanych przez RP,....

 

Obecnie aby utrzymać się ma etacie by móc spłacać kredyt, musisz donosić na swych kolegów!!! Takie życie.

Ja nie donosiłem do dyrektora i wylądowałem na emigracji. NIE LICZY SIĘ EFETYWNOŚĆ TWOJEJ PRACY - LICZY SIĘ UKŁAD KOLEŻEŃSKO PODPIEDRDALAJĄCY.

g
grafik

jaki inicjały... może ktoś wie... choć to..?

G
Gość
W dniu 06.03.2015 o 20:51, anna napisał:

Gdybyś przeczytał tekst, wiedziałbyś, że TW Hipolit Cegielski nie był pracownikiem UMK. Co więcej, jego ojciec był dyrektorem przedsiębiorstwa w Bydgoszczy :)

 

Gdybyś ty przeczytała uważniej, to wiedziałabyś ,że moja wypowiedź dotyczy traktowania konfidentów w Toruniu, wg. mnie stolicy hipokryzji, w tym także na UMK ,największym pracowadcy w tym mieście a także największym ich siedlisku.

Tutaj nawet o. Rydzyk bronił TW arcybiskupa Wielgusa i koniecznie chciał jego awansu.

Nawet śp. pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego ganił za uniemożliwienie jego zamiaru.

a
anna
W dniu 06.03.2015 o 17:02, Gość napisał:

I co z tego? Andrzej Kus prof. UMK też był TW, jednym z kilkudziesięciu ,czy setek w tej szkole?Donosił na kolegów przez 17 lat , wzamian za prezenty, wyjazdy za granicę itp. ale jak widać to NIE przeszkadza nawet obecnym władzom tej szkoły ,bo w lutym br  z okazji 70 rocznicy jej powstania, nadano mu tytuł Honorowego Profesora UMK /Utopi Mitomani Kapusiowa?

Gdybyś przeczytał tekst, wiedziałbyś, że TW Hipolit Cegielski nie był pracownikiem UMK. Co więcej, jego ojciec był dyrektorem przedsiębiorstwa w Bydgoszczy :)

G
Gość
W dniu 06.03.2015 o 15:56, jhkkjkkk napisał:

Szok, to znana postać w Toruniu...

 

I co z tego? Andrzej Kus prof. UMK też był TW, jednym z kilkudziesięciu ,czy setek w tej szkole?

Donosił na kolegów przez 17 lat , wzamian za prezenty, wyjazdy za granicę itp. ale jak widać to NIE przeszkadza nawet obecnym władzom tej szkoły ,bo w lutym br  z okazji 70 rocznicy jej powstania, nadano mu tytuł Honorowego Profesora UMK /Utopi Mitomani Kapusiowa?

j
jhkkjkkk

Szok, to znana postać w Toruniu...

a
antek

Warto przejrzeć teczki z innych miast, zwłaszcza osób do dzisiaj będących na kierowniczych stanowiskach.

 

U
Ulubione Miejsce Kapusi
W dniu 06.03.2015 o 11:21, egg napisał:

Nie wiesz, co piszesz. Akta bydgoskie zostały w ogromnej części przemielone, dlatego się o nich nie pisze. Toruń miał to szczęście (pecha?), że teczki pozostały.

 

Bredzisz bez sensu jak zwykle?

e
egg
W dniu 06.03.2015 o 10:47, Ulubione Miejsce Kapusi? napisał:

Toruń znów w czołówce, pierwszy w rankingu, jak zwykle, gdy chodzi o TW-dobrowolnych konfidentów ,kapusi do UB ,SB?

Nie wiesz, co piszesz. Akta bydgoskie zostały w ogromnej części przemielone, dlatego się o nich nie pisze. Toruń miał to szczęście (pecha?), że teczki pozostały.

G
Grzegorz

Kiedyś, w tamtych czasach, zaproponowano mi wysokie stanowisko w jednej z bydgoskich , duzych firm. Umówiony byłem na rozmowę z dyrektorem. Dyrektor był ale z boku przycupnął facet w sweterku. Zorientowałem się kto to. Grzecznie porozmawiałęm z dyrektorem ale więcej mnie tam nie zobaczyli. Ciekawe czy facet w sweterku sporządził z tego spotkania notatkę. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska