https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz: Postawa Bellego daje nam do myślenia

zm
Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała pierwszy mecz na własnym stadionie
Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała pierwszy mecz na własnym stadionie Jarosław Pabijan
To był świetny mecz, ze znakomitą atmosferą na trybunach. I była też szansa, na dobry wynik, ale nie wszystko zagrało - komentuje spotkanie z Falubazem Jerzy Kanclerz, prezes Polonii Bydgoszcz.

Abramczyk Polonia miała okazję zatrzymać rozpędzony Falubaz. Zielonogórzanie w tym sezonie nie zaznali jeszcze porażki. W Bydgoszczy gospodarze mieli szansę to zmienić. Prowadzili przez większą część meczu, ale końcówkę zdominował Falubaz i ostatecznie wygrał 47:43.

- Mieliśmy wygraną na wyciągnięcie ręki - przyznaje Jerzy Kanclerz. - Szkoda, liczyliśmy choćby na minimalne zwycięstwo. Co prawda w rundzie zasadniczej przegrana nie jest końcem świata, ale zawsze nastawiamy się na wygraną. Z Falubazem taka wygrana byłaby cenna podwójnie. Gdyby był z nami Andreas Lyager, wynik mógłby być inny, ale prawda jest taka, że zabrakło punktów kilku zawodników. Przede wszystkim Davida Bellego, który znów zaliczył słabe spotkanie. Jego postawa daje nam do myślenia. Wiemy, że ma umiejętności, nie brakuje mu chęci, a mimo to wciąż coś nie gra. Rozmawiamy z nim, staramy się pomóc i gdy już widać, że coś drgnęło, jak w meczu z Ostrowem, przychodzi takie spotkanie jak z Falubazem. Wszyscy zastanawiamy się, co zrobić, żeby było lepiej - komentuje szef Polonii.

Słabiej w całym sezonie spisuje się nie tylko Bellego. Sporo zastrzeżeń jest również do Kennetha Bjerre. - Przed sezonem obu bardzo chciałem mieć w drużynie. Francuz miał za sobą rok w ekstralidze, Duńczyk znakomicie zakończył poprzedni sezon. Wierzyłem, że będą mocnymi punktami Polonii. Na razie nie idzie. Wierzę, że w końcu obaj "odpalą", że wreszcie przyjdzie moment przełamania, tak jak z Mateuszem Szczepaniakiem.

Ten ostatni słabo zadebiutował w barwach Polonii (punkt w Gdańsku), ale w niedzielę świetnie radził sobie przeciwko Falubazowi. - Cieszę się, że Mateusz zaliczył takie zawody. To doda mu wiary w siebie - dodaje Kanclerz.

Mecz z Falubazem Polonia przegrała w końcówce, bo zielonogórzanie zatrzymali m.in. niezawodnego wcześniej Wiktora Przyjemskiego. Junior został delegowany do dwóch wyścigów nominowanych, choć można było wykorzystać go wcześniej. - Fakt, gdyby Wiktor pojechał w biegu dwunastym, pewnie nie przegralibyśmy go podwójnie. Tyle że po drugiej stronie byli Curzytek i Borowiak. Nasz sztab liczył, że Szlauderbach i Buszkiewicz dowiozą w tym biegu przynajmniej remis. I takie rozumowanie uważam za logiczne. Wiktora może trzeba było puścić do kolejnego biegu, za Bellego. Można tez przypuszczać, że gdyby nie wypadek w jedenastym wyścigu, wynik byłby na naszą korzyść. Teraz jednak gdybanie nie ma już sensu. Żałujemy, że tak dobry mecz nie miał dla nas lepszego zakończenia. Tym bardziej, że kibice znów dopisali, był świetny doping. Bardzo im za to dziękuję.

Abramczyk Polonia w rundzie zasadniczej dwa razy przegrała z Falubazem, co potwierdza, że to zielonogórzanie są faworytem do awansu. - Biorąc pod uwagę wyniki z tego sezonu, nasze szanse są małe. To jednak jest sport i nie poddamy się dopóki jest szansa. Nasz cel się nie zmienia, mimo że poprzeczka wisi bardzo wysoko. Do play off coraz mniej czasu, ale jeszcze nie wszystko stracone. Będziemy walczyć - zapewnia Kanclerz.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Y
Yon
Kanclerze muszą odejść
h
hiob
Nikt już nie wierzy w bajki klanu Kanclerzy, którzy urządzili z ponad 100 letniego klubu - własny folwark, rządzony przez własną rodzinkę z pieniędzy 360000 Bydgoszczan.

Od lat Kanclerz sieje propagandę, tworzy kolejne mitomańskie bajeczki, a z roku na rok jest coraz to większa amatorka... ten zgaduj zgadula błazen po kilka razy w roku śpiewa te same bajeczki że zawodnicy będą wspaniale jeżdzić, a z meczu na mecz widać gołym okiem, że to nie są zawodowcy, a totalni amatorzy.

No ale najważniejsze, że rodzinka Kanclerzy trzepie na tym biznesie własną kasiorę, a Krzysio Kanclerz może po meczu nachlany spać ze szczęścia...

Won z Polonii zakłamany oszuście Kanclerzu... pamiętasz jak 20 lat temu 3 razy odchodziłeś z Polonii i przyrzekałeś, że nigdy do niej nie wrócisz w roli działacza???

A teraz grabisz ją tak samo, jak grabił Polonię klan Gollobów!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska