"Książę i Żebrak" to satyryczna audycja Rock Radia. Jej autorzy dzwonią do znanych osób i próbują je wkręcić w sytuacje, które nie miały miejsca. Jeden z ostatnich odcinków zaskoczył jednak samych radiowców.
Zadzwonili do aktora Jerzego Zelnika, który oficjalnie wspiera PiS. Dziennikarz radiowy podał się za kogoś z tej partii i poprosił aktora, by wskazał kolegów-aktorów, którzy po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, powinni zostać wysłani na wcześniejszą emeryturę, bo nie są przychylni wobec Andrzeja Dudy i partii, z której się wywodzi.
Ku zaskoczeniu autorów "wkrętu", Zelnik bez oporów wskazał kolegów, którymi powinna zająć się nowa władza. Najpierw podał Olgierda Łukaszewicza, ale gdy przypomniał sobie, że ten jest już na emeryturze, wymienił Artura Barcisia.
Zelnik zapowiedział, że jeszcze pomyśli i spróbuje przypomnieć sobie więcej nazwisk aktorów, nie sprzyjających PiS. Zamiast "do widzenia", powiedział "z Bogiem".