Efekt? Zgłosiła się tylko toruńska firma Wagra, ale to jeszcze nie oznacza, że "wejdzie" ona w tę inwestycję.
- Trwają negocjacje dotyczące szczegółów projektu. To czy firma Wagra będzie go realizować, powinno wyjaśnić się w przyszłym tygodniu - twierdzi Krzysztof Zieliński, zastępca wójta gminy Książki.
Przeczytaj także: Kolejne podejście do gazyfikacji w gminie Książki. Urzędnicy zmniejszyli liczbę gospodarstw, do których popłynie błękitne paliwo
Jeśli decyzja szefów Wagry będzie pozytywna, gaz zostanie doprowadzony do 200 gospodarstw na terenie gmin Książki i Jabłonowo Pomorskie. Co się stanie, jeśli toruńskie przedsiębiorstwo zrezygnuje z udziału w inwestycji? Urzędnicy twierdzą, że mają wstępny wariant "b". Zastrzegają jednak, że jego realizacja będzie bardzo trudna.
- W grę wchodzi powołanie gminnej spółki, która wspólnie z potencjalnym inwestorem wybuduje gazociąg. Jest to jednak tylko hipotetyczne rozwiązanie - zastrzega Krzysztof Zieliński.
Stawka jest spora, bo jeśli projekt nie wypali, stracimy ponad 5 milionów złotych unijnego dofinansowanie do tej inwestycji. Zagrożenie jest spore, bo czasu na zaprojektowanie i budowę gazociągu nie ma już dużo. Przypomnijmy, że inwestycja musi zostać zakończona w przyszłym roku.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców