Wydawało się, że "Kwartalnik Chojnicki" będzie efemerydą, a ma się dobrze i jest już tuzin jego numerów! Kolegium redakcyjne może być zadowolone nie tylko z tego, że systematycznie udaje się co kwartał podsunąć strawę do czytania, ale też z tego, że we wtorek podczas promocji czytelnia nie świeciła pustkami.
Wręcz przeciwnie! Prawie wszystkie miejsca były zajęte, a wśród obecnych nie brakowało także autorów tekstów, którzy ciekawie mówili o swoich zainteresowaniach, pasjach i odkryciach.
W telegraficznym skrócie zawartość numeru omówił redaktor naczelny Kazimierz Jaruszewski, a potem dyrektorka biblioteki Anna Lipińska oddała głos autorom.
Każdy zachęcał do przeczytania swojego tekstu i jak można było się zorientować, część bywalców jeszcze w trakcie promocji próbowała podczytywać co nieco.
Prof. Włodzimierz Jastrzębski zaanonsował historię złamanej po wojnie kariery Hansa Krugera, jednego z ławników specjalnego sądu, jaki działał w czasie wojny w Chojnicach. Ujawnienie tego faktu zaważyło na dalszym losie Krugera.
Numer koncentruje się na problematyce związanej z dziećmi, więc ciekawie opowiadała o swoich zajęciach z nimi w bibliotece Ewa Drzazgowska. - Brakuje edukacji emocjonalnej - mówiła. - A więc staramy się dużo rozmawiać o uczuciach, wyjaśniamy też sobie pewne pojęcia, żeby potem lepiej się żyło.
Elżbieta Kop Ostrowska opowiedziała o problemach rodzin zastępczych i wspieraniu ich przez PCPR. A Ludomiła Paczkowska - o działalności Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i społecznego rzecznika praw dziecka. Adriana Kosecka - o zespole "Kaszebe". Tomasz Cisewski, badacz dziejów rodów pomorskich i autor książki "Familia pomorska" poinformował, że w sobotę kolejny zjazd rodu Sikorskich, a więc tradycja jest podtrzymywana, by spotykać się i integrować oraz dowiadywać o korzeniach. Do polubienia... wilków namawiał Patryk Jutrzenka Trzebiatowski. - Mimo wszystko uważajmy na wilki wśród nas - ripostowała Anna Lipińska.
Emilia Kalitta zachęcała do odwiedzenia Eksperymentarium w Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym, zaś Mariusz Brunka wyznał, że za dziećmi nie przepada, ale dzieciństwo miał szczęśliwe i normalne zainteresowania. Wtedy jedni zbierali znaczki, inni hodowali np. rybki. On należał do tych ostatnich i o miłośnikach akwariów napisał tekst.
W dziale Oficyna artystyczna tym razem bohaterem jest Wojciech Zieliński, fotografik i psychoterapueta pochodzący z Chojnic. Na promocję nie dojechał, bo jest...w podróży. To jego kolejna pasja, oprócz fotografowania i nurkowania.
Czytaj e-wydanie »