https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest problem! Susza doskwiera powiatowi inowrocławskiemu coraz bardziej

Dominik Fijałkowski
Jezioro Gopło. Poziom wody jest tam katastrofalny
Jezioro Gopło. Poziom wody jest tam katastrofalny Dominik Fijałkowski
Powiat inowrocławski jest terenem, na którym notuje się najniższe opady atmosferyczne w Europie. To także obszar Polski dotknięty największą suszą. Takie, mało optymistyczne informacje, padły podczas piątkowej sesji Rady Powiatu Inowrocławskiego.

W lipcu ub. r. starosta Wiesława Pawłowska wystąpiła z pismem w sprawie stepowienia Kujaw do ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, któremu podlegają sprawy z zakresu gospodarki wodnej. Wskazała zadania, które należy wykonać, by złagodzić skutki suszy. Są to: modernizacja urządzeń melioracyjny tak, by służyły nawadnianiu terenów, budowa na terenie powiatu zbiorników małej retencji i zastawek, wyczyszczenie dna Noteci na odcinku od jez. Gopło do jez. Mielno oraz przerzut wód z Wisły i Warty w celu zasilenia Noteci.

Minister odpowiadając przyznał, że teren powiatu inowrocławskiego objęty jest największą suszą w kraju. Poinformował, że przygotowywane są dwa dokumenty, w oparciu o które prowadzona będzie walka z suszą. Władze powiatu uznały jednak, że są mało szczegółowe. Do ministerstwa skierowały kolejne pismo z sugestią o konkretne inwestycje, zwłaszcza w dobry system nawadniania.

Na sesji głos zabrał radny Andrzej Sieradzki, dyrektor Nadgoplańskiego Parku Tysiąclecia w Kruszwicy. - Stoimy na progu klęski ekologicznej. Mimo że kopalnia odkrywkowa pompuje do Gopła 80 metrów sześciennych wody na minutę, poziom jeziora jest katastrofalny - mówił.

Dyrektor przypomniał, że na terenie powiatu nie występuje już zjawisko podsiąkania i uzupełniania wód gruntowych, a nasycenie wody w glebie wynosi zaledwie od 35 do 45 procent.

Sugerował, by nie czekając na działania rządowe budować, małym nakładem środków, prowizoryczne zastawki, które zatrzymają wodę. Jako przykład podał inwestycje czynione na terenie Kujaw w czasach zaboru pruskiego.

- Niemcy doskonale tutaj funkcjonowali . W dziewiętnastym wieku potrafili racjonalnie gospodarować wodą. Niestety, wybudowane przez nich urządzenia zostały zniszczone. W niewielu już miejscach można spotkać pochodzące z tamtych czasów zastawki zatrzymujące wodę - przypomniał radny Sieradzki.

W sprawie zastawek poparł go wiceprzewodniczący rady Ryszard Jagodziński, zwracając dodatkowo uwagę, że problemem naszego regionu jest przemysł wydobywczy i chemiczny, od którego należy żądać konkretnych proekologicznych działań. - Posadzenie kilku drzew sprawy nie załatwi - zauważył.

Na sali obrad pojawiły się zarzuty, że starostwo zamiast atakować ministra, powinno przedstawić więcej pomysłów na walkę z suszą. Padły też propozycje, by sprawą zainteresować przedstawicieli Wód Polskich, których warto zaprosić na sesję rady.

- Bardzo dziękuję radnym za tak poważne zainteresowanie się tematem. Naszym celem nie było atakowanie ministra. Zależy nam na współpracy. Walka z suszą, to sprawa bardzo poważna, ale i bardzo kosztowna. Jako powiat nie jesteśmy w stanie tego dźwignąć, stąd wystąpienia do ministerstwa - skomentowała starosta Wiesława Pawłowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wędkarz

Wody Polskie same powinny się zainteresować stanem i poziomem wody w jeziorach powiatu bo zza biurka niczego nie widać ! Jako długoletni wędkarz nigdy nie spotkałem żadnego przedstawiciela nad wodami ! W nocy raczej chyba nie pracują !

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska