Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze niedawno mówił: "Czuję się jak nikt". Teraz ma pracę. Znów jest kimś

(dan)
Dziś pan Adam mówi: "Dawno nie czułem się tak szczęśliwy".
Dziś pan Adam mówi: "Dawno nie czułem się tak szczęśliwy". Archiwum
- Czuję się jak nikt - żalił się nam pan Adam z Inowrocławia. Przyszedł do redakcji zdesperowany. Był bezrobotny. Miał długi. Po naszym artykule znalazł pracę. - Dawno nie byłem tak szczęśliwy - wyznaje.

Zaledwie 23-letni Adam przyszedł do naszej redakcji, bo był zdesperowany. Od miesięcy bezskutecznie szukał pracy. Brał pożyczki na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów. Wpadł w pułapkę, z której nie potrafił się wyplątać.

Dowiedz się więcej: Adam z Inowrocławia: - Czuję się jak nikt

- Już niejedną noc przepłakałem. Czasami chciałbym zamknąć oczy i już się nie obudzić. Pieniądze szczęścia nie dają, ale bez pieniędzy człowiek jest nikim. Czuję się jak nikt - mówił ze łzami w oczach.
Postanowiliśmy mu pomóc. Na naszych łamach poprosiliśmy o kontakt osoby, które skłonne byłyby dać szansę Adamowi i zatrudnić go w swojej firmie. "Może dzięki Tobie Ktoś znów poczuje się Kimś" - pisaliśmy.

Historia 23-letniego inowrocławianina bardzo wzruszyła naszych Czytelników. - Adaś, nie poddawaj się dzieciaku, trzymam kciuki - pisała na naszym forum Julia, a inny internauta zachęcał, by myślał pozytywnie: - Miałem podobnie i wyszedłem z tego bagna.

Nasz apel spotkał się ze sporym odzewem. Otrzymaliśmy konkretne propozycje pracy dla Adama, zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne, a także obietnice - że zatrudnią go na wiosnę. Pierwszy swoją ofertę złożył Jan Gapski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowrocławiu. Maila z prośbą o kontakt z panem Adamem przesłał do naszej redakcji w dniu publikacji artykułu, przed godziną 7 rano. Zaprosił go na rozmowę, po czym zatrudnił na trzymiesięczny okres próbny.

- Jeżeli będzie dobrze wywiązywał się z obowiązków, zostanie zatrudniony na stałe. Wierzę, że jest na tyle zdeterminowany, że wykorzysta swoją szansę - zdradził nam prezes Gapski.

Adam nie ukrywa, że już dawno nie był tak szczęśliwy. - Nie spodziewałem się, że moje życie tak szybko się odmieni. Cieszę się, że są jeszcze na tym świecie ludzie dobrego serca. Najważniejsze, że mam pracę i będę mógł zacząć spłacać swoje długi. Znów mam motywację do życia i dalszego działania. Widzę w tym wielki sens - wyznaje. Obiecuje, że zrobi wszystko, aby prezes nigdy nie żałował, że zatrudnił go w spółdzielni. Za naszym pośrednictwem dziękuje mu za otrzymaną pracę.

Adam nie jest jednak wyjątkiem. Ludzi poszukujących pracy na naszym terenie są tysiące. Pozytywne zakończenie tej historii zachęciło nas do utworzenia specjalnej, bezpłatnej rubryki, w której nasi bezrobotni Czytelnicy będą mogli składać zapotrzebowanie na pracę.

Na maile czekam pod adresem [email protected]. Opiszcie nam swoje problemy. Spróbujcie za naszym pośrednictwem przekonać pracodawców, że warto Was zatrudnić.
Być może dzięki tej akcji Ktoś znów poczuje się Kimś.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska