https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeziora Wielkie. Rodzice nie chcieli, by dzieci sprzątały śmieci, bo...

(SZCZ)
- Bo w lasach i rowach znajdowano różne rzeczy, także wstydliwe dla młodych - tłumaczy Mirosław Ossowski, podinspektor ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Gminy.

W poprzednich latach społeczność Jezior Wielkich, zwłaszcza młodzież, oczyściła z odpadków rowy przydrożne i inne gminne tereny. W tym roku worki na śmieci nie trafiły do zainteresowanych.

Uczniowie szkół w gminie Jeziora Wielkie w bieżącym roku nie włączyli się do akcji "Sprzątanie świata". Akcji sprzeciwiali się rodzice.

- Rodzice uczniów nie w pełni aprobowali akcję. Dlaczego? Bo w lasach czy w rowach znajdowano różne rzeczy, także wstydliwe dla młodych - mówi Mirosław Ossowski, podinspektor ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska Urzędu Gminy. Sprzątano tylko, jak np. w Wójcinie, wokół szkół.

Zdaniem Mirosława Ossowskiego, w ostatnich latach nieco poprawił się stan czystości w gminie. Zwiększono liczbę pojemników.

Poza tym wszyscy właściciele domków letniskowych w Przyjezierzu, Gaju i Wójcine podpisali umowy na wywóz nieczystości na wysypisko komunalne.

Kilka lat temu, podczas przeprowadzenia kontroli stanu porządku, nakładano wiele mandatów za brak dowodów opłat za wywóz nieczystości. Kierowano też wnioski do sądu grodzkiego przeciwko osobom nie dbającym o środowisko.Te działania poskutkowały.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska