
Po dwóch latach gry w elicie zawodniczki ze Świecia musiały się z nią pożegnać. Dlaczego tak się stało? Zapytaliśmy o to prezesa klubu Andrzeja Nadolnego.
Aby poznać jego opinie przesuń gestem lub strzałką w prawo>>>

Dotarło do pana, że już spadacie z Tauron Ligi? Pogodził się pan z tym?
Dotarło to do mnie od razu jak się stało. Przecież już od kilku meczów byliśmy na krawędzi. Czy się pogodziłem? Z porażką zawsze trudno się pogodzić.

Analizował pan dlaczego spadliście?
Złożyło się na to kilka przyczyn. Głównie kontuzje dwóch Brazylijek, które miały decydować o sile zespołu. Jedna praktycznie wcale nie zagrała, druga była wyłączona od połowy sezonu. Potem doszła jeszcze kontuzja Julii Twardowskiej. To nam nie pomogło. Nie poradziliśmy sobie sportowo. Zespół nie grał na miarę swoich możliwości

Kiedy przed sezonem dokonywaliście transferów i potem dobrze graliście w turniejach przedsezonowych mało kto przypuszczał, że opuścicie Tauron Ligę?
Dotarły do mnie takie opinie. Nawet po ostatnich meczach byliśmy chwaleni za grę. Na papierze wyglądaliśmy dobrze, ale nie pokazaliśmy tego w lidze. W pierwszej rundzie wygraliśmy tylko dwa mecze. Po zwycięstwie z Pałacem Bydgoszcz myślałem, że wszystko ruszy do przodu, wróci entuzjazm i atmosfera się poprawi, ale znowu przyszedł słaby mecz we Wrocławiu. I doszło do zmiany trenera. Walczyliśmy, ale nie udało się. Brakowało nam stabilizacji. Efektem jest spadek