Rok temu Jordan Burns (183 cm) w dobrym stylu kończył edukację na uniwersytecie Colgate w Nowym Jorku. Amerykanin w swoim ostatnim sezonie notował na koncie 16,7 pkt (43 proc. z dystansu), ponad 5 asyst i 4 zbiórki. Został wybrany graczem roku w Patriot League, po raz drugi z rzędu znalazł się w najlepszej piątce rozgrywek, a swój zespół poprowadził do finałowego NCAA Tournament.
Potem jego sportowe losy potoczyły się już mniej szczęśliwie. Jesienią 2021 podpisał krótkoterminowy, bez gwarancji, kontrakt z San Antonio Spurs, ale po dwóch dniach został rozwiązany. Burns trafił do G-League, ale w Austin Spurs rozegrał 10 spotkań, a w Maine Celtics tylko dwa. Potem była jeszcze bułgarska Stara Zagora (siedem siedem spotkań ze średnimi 12 pkt i 6 asyst) oraz kanadyjski London Lightning.
W Toruniu wierzą, że w PLK Burns pokaże potencjał, jaki prezentował w NCAA. Jordan Burns to pierwszy obcokrajowiec w składzie ekipy Milosa Mitrovicia. Wcześniej torunianie skompletowali polską rotację, którą tworzą Aaron Cel, Bartosz Diduszko, Wojciech Tomaszewski, Kacper Gordon i Szymon Janczak. Klub planuje zatrudnić jeszcze obrońcę oraz dwóch graczy podkoszowych.
