https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kaci Jarka Dyksa na wolności - nie przyszli do aresztu, choć mają sądowe wyroki

mc
czy zostanie wydany nakaz doprowadzenia skazanych, czy też list gończy za nimi - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
czy zostanie wydany nakaz doprowadzenia skazanych, czy też list gończy za nimi - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Zdjęcie z rozprawy, fot. archiwum
Trzej skazani za brutalne pobicie z 2008 roku nie stawili się do odbycia kary. Sąd zdecyduje, czy będą poszukiwani listem gończym.

Michał Sz., Łukasz W. i Dawid K. mieli od piątku siedzieć za kratkami. Termin minął o północy.

- Żaden ze skazanych nie stawił się u nas - mówi Jarosław Ladziński, dyrektor bydgoskiego Aresztu Śledczego. - Rzadko bywa, że osoby same przychodzą, by odbyć karę. Z reguły zjawiają się w areszcie dopiero w asyście policji.

Sprawa o pobicie Jarka Dyksa: sąd podtrzymał wyroki skazanych [szczegóły]

Szukają sprawiedliwości w telewizji. Rodzina Dyksów zaproszona do "Sprawy dla reportera"
Skazani mają spędzić za kratkami kolejno: pięć, cztery oraz dwa i pół roku. To kara za skatowanie Jarosława Dyksa w 2008 roku. Chłopak z powodu doznanych ciężkich obrażeń głowy, wymaga stałej opieki. Nie może sam funkcjonować.

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska