Kacper Teszner z Włocławka pokonał raka. Sprawdziliśmy, co słychać u chłopca - zobacz zdjęcia

Kacper Teszner z Włocławka zachorował w 2019 roku. Okazało się, że w jego głowie rośnie guz. Leczenie uznano za zakończone już po czterech miesiącach. Niestety, już w czerwcu 2020 roku choroba wróciła, do tego zaatakowała ze zdwojoną siłą – pojawiły się przerzuty wzdłuż kręgosłupa. Niestety, w Polsce nie było szans na wyleczenie chłopca.

Zobaczcie, jak zmienił się Kacper Teszner z Włocławka przez ostatnie lata:

Przypomnijmy, że jedynym ratunkiem mogła być terapia w USA polegająca na podaniu serii chemioterapii połączonej z cyklem autoprzeszczepów szpiku. Terapia była bardzo kosztowna, ale w zaledwie trzy tygodnie na leczenie młodego włocławianina zebrano ponad 4 miliony złotych.

Kacper na leczenie do Stanów Zjednoczonych poleciał w sierpniu 2020 roku, wrócił – po pomyślnie przeprowadzonej terapii - w kwietniu 2021 roku. Chłopiec wciąż wymaga rehabilitacji, przechodzi też regularne badania.

Rodzice Kacpra co jakiś czas dzielą się w mediach społecznościowym tym, co słychać u ich syna. Ostatnio nie pisali nic przez kilka miesięcy. W drugiej połowie lipca 2024 roku zamieścili kolejny post i kilka zdjęć Kacpra, który po wakacjach rozpocznie naukę w 8 klasie podstawówki.

„Wydaje się, że skoro tu cisza i cicho w postach to nic się u nas nie dzieje. A dzieje się wciąż i to dobre i czasami to złe... nie będziemy Was zanudzać bo przede wszystkim i najważniejsze jest to, że to życie jest. JEST inne dla Wojownika, dla rodziny, dla znajomych, ale jest” – napisali rodzice Kacpra na Facebooku.

W maju Kacper przeszedł operację oczu. Rodzice zaznaczają, że muszą liczyć się z tym, że będzie czekała go kolejna. Nie mają też pewności, że będzie ostatnią.

„Dokładnie 5-go maja Kacper miał operację oczu, sam zabieg przeszedł bez komplikacji. Niestety wszystkie sześć prób wkucia się wenflonem, kończyły się niepowodzeniem, za każdym razem jego żyły wykończone chemią – pękały. Ostatecznie wenflon został założony za siódmym razem już podczas narkozy… bardzo się cieszymy z efektów po operacji, okularki nadal są, ale już bez pryzmatów” – napisali rodzice Kacpra dodając, że może czekać go kolejna operacja.

Codzienność Kacpra to także wizyty u specjalistów, na szpitalnych oddziałach i rezonansach magnetycznych. Chłopak dzielnie znosi wszystkie wizyty i badania.

„Kacperek wciąż walczy o swoją sprawność, po części fizyczną, jak i również psychiczną. Czy jest prosto? Nie jest, ale z godnością przyjmuje kolejne wyzwania na swojej drodze” – zaznaczają rodzice Kacpra dziękując wszystkim za wsparcie i słowa otuchy.

Kacper po terapii w Stanach Zjednoczonych musiał rozpoczął przyjmowanie hormonu wzrostu. Zastrzyki dostaje już od dwóch lat.

„Kacperek nadal codziennie przyjmuje zastrzyki z hormonem wzrostu, minęły już 2 lata. Efekty nie są spektakularne ale są małymi kroczkami do przodu. Jeśli przyrost będzie wciąż tak powolny to musimy być gotowi położyć się na oddział endokrynologiczny…” - dodają rodzice Kacpra.