Tomasz B., bydgoski gangster o pseudonimie Kadafi znów ma kłopoty. Niecały rok temu wyszedł z aresztu za kaucją 100 tys. zł, a już ponownie trafił do aresztu.
- Tomasz B. był pasażerem auta zatrzymanego 19 sierpnia do kontroli na ulicy Planu 6-letniego - mówi Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Zarówno kierowca, jak i B. byli pod wpływem alkoholu.
Kierujący autem Sławomir W. miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawa dotyczy jednak nie tylko jazdy pod wpływem alkoholu. Tomasz B. miał obrażać policjantów, szarpać się z nimi i grozić.
Przeczytaj także: Jak zaczynała się "kariera" bydgoskiego gangstera? Krwawo...
- Tomasz B. przebywa w policyjnej izbie zatrzymań - wyjaśnia Słomski. - Policja prowadzi jeszcze w tej sprawie czynności, ale prawdopodobnie postawione zostaną zatrzymanemu zarzuty znieważenia funkcjonariusza, naruszenia nietykalności cielesnej i stosowania gróźb karalnych.
Gdy policjanci zakończą postępowanie, o dalszym losie B. zdecyduje prokurator. Tomasz B. jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Jego gang miał - według informacji śledczych z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy - w latach 2001-2011 rozprowadzić ponad tonę amfetaminy, marihuany i tabletek ecstasy. Zysk ze sprzedaży narkotyków jest szacowany na 21 mln zł, a zarzuty w tej sprawie usłyszało już 131 osób.
Czytaj e-wydanie »