Utrzymanie wymaga więcej troski i funduszy, bo konserwator zabytków nie odpuszcza.
Najdroższe prace dotyczą wnętrza. W remoncie jest kolejny ołtarz, a następny czeka w kolejce. Poza 36 tys. z dla konserwatora Andrzeja Jarmiłki na złocenie ołtarzy, parafia musiała uzbierać na dach, remont domu przedpogrzebowego,a od zeszłego roku trwa remont, a raczej budowa ogrodzenia wokół kościoła. Parafianie się skrzyknęli i zwieźli materiały, więc kamieni starczy jeszcze na przyszły rok. - Przy okazji pracy nad ogrodzeniem udało się też wyremontować zabytkową kapliczkę i ambonę - _mówi ks. Marek Weltrowski. - Też pochodzą z XVIII wieku, ale dawno nie były wykorzystywane Służyły na msze odpustowe, które kiedyś odbywały się na świeżym powietrzu. Może ta tradycja wróci? _
Wracając do ogrodzenia, dzięki skierowaniu przez Urząd Gminy w Konarzynach brygady z prac interwencyjnych udało się większość zrobić. Kosztowało to 76 tys. zł. Po połowie złożyły się na to zadanie gmina i parafia. - Na wiosnę skończymy - _zapewnia ks. Weltrowski. - Nie będzie jednak oddechu, bo znowu potrzebne będą pieniądze na prace konserwatorskie. _
