Maciej Makowski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Koronowie, któremu podlega kąpielisko w Pieczyskach mówi: - A dlaczego kąpali się? Przecież kąpielisko czynne będzie od 24 czerwca.
30 stopni w cieniu to chyba wystarczający powód, by wejść do wody - z wiarą, że nie porani się nóg od potłuczonych butelek zalegających w miejscach, gdzie jeszcze w zeszłym roku były pomosty. Jeśli nawet - jak mówi dyrektor Makowski - sezon rozpoczyna się 24 czerwca, to czas już najwyższy, by w wodzie na kąpiących się nie czyhało potłuczone szkło. Ale sprawą zasadniczą jest - dlaczego nie ma pomostów?
One znikały zawsze jesienią, i montowano je ponownie przed sezonem. Dlaczego pomostów nie ma? Jeden należał do gminy, drugi do ośrodka wczasowego Rewita.
- Nasz pomost leży na terenie ZGKiM - mówi Patryk Mikołajewski, burmistrz Koronowa. - Zgody na jego montaż nie wyraziły Wody Polskie. Takie mamy prawo. Okazuje się, że nie za bardzo wiadomo, kto jest właścicielem Zalewu Koronowskiego. Według zapisów - elektrownia wodna należy do Enea Wytwarzanie, a Zalew Koronowski - takie są zapisy z czasów budowy zalewu - do przedsiębiorstwa Elektrownia Wodna w Budowie. Enea do zalewu nie przyznaje się. To lata zaniedbań. Byłem przez cztery lata radnym, nie wiedziałem, że z zalewu gmina nie ma ani grosza z tytułu podatków.
A pomost? Do tej sprawy jeszcze wrócimy.
Uff, jak gorąco! Zwrotnikowy żar w Bydgoszczy [zdjęcia]
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
