Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan GTŻ o krok bliżej do Grand Prix

Rozmawiała MARYLA RZESZUT [email protected]
- Postaram się wykorzystać szansę, jaką dostałem i powalczyć w Esbjergu o awans do kolejnego etapu eliminacji Grand Prix
- Postaram się wykorzystać szansę, jaką dostałem i powalczyć w Esbjergu o awans do kolejnego etapu eliminacji Grand Prix Maryla Rzeszut
Rozmowa z Krzysztofem Buczkowskim, kapitanem drużyny GTŻ.

- Jak przyjąłeś wiadomość, że wystąpisz 17 czerwca w Esbjergu, w rundzie kwalifikacyjnej do Indywidualnych Mistrzostw Świata?
- Na pewno przykra jest wiadomość, że żużlowiec ulega wypadkowi, kontuzji i czeka go długie leczenie. W rundzie kwalifikacyjnej do cyklu Grand Prix w Danii miał wystąpić Rafał Dobrucki, jednak doznał poważnej kontuzji i do końca sezonu nie może jeździć na żużlu. Następny na liście zawodników, którzy mogli zająć jego miejsce, byłem ja. Pewnie, że ucieszyłem się z szansy, jaką dostaję. Jest już oficjalna decyzja Polskiego Związku Motorowego, że pojadę w Esbjergu. Powołał mnie trener kadry Marek Cieślak.

- W meczach ligowych w Polsce i w Wielkiej Brytanii idzie ci bardzo dobrze. Przewidujesz specjalne przygotowania na występ w Esbjergu?
- Muszę powiedzieć, że nie udało mi się w Toruniu znaleźć w gronie premiowanym awansem na te eliminacje w Danii, gdyż nie do końca dopasowałem do toru motocykle i sam nie spisałem się tak, jak bym chciał. Teraz mam szansę powalczyć skuteczniej. Z moimi motocyklami wszystko jest w jak najlepszym porządku. Mają moc, szybkość, nie zawodzą. A czy przygotuję się specjalnie na te zawody? Na pewno tak, ale na przemyślenie tego startu mam sporo czasu. Na razie trafił mi się tydzień odpoczynku, co było mi potrzebne po okresie częstych startów.

- Nie walczysz w tym tygodniu Wielkiej Brytanii?
- Mecz w Anglii 9 maja uniemożliwiła pogoda. Z kolei w czwartek na stadionie żużlowym odbywają się targi czy podobna impreza i obiekt jest zamknięty dla speedwaya. Dopiero 16 maja wystąpię w barwach Peterborough Panthers, w meczu w Manchesterze.

- Od ligi szwedzkiej i duńskiej też odpoczywasz?
- Z konieczności. Do szwedzkiej drużyny Valsarna Hagfors dołączyłem na końcu, gdy skład był ustalony i teraz czekam na swoją szansę. Jak dostanę propozycję udziału w meczu, na pewno ją wykorzystam. Z kolei w duńskim Holsted mam kontrakt na cztery mecze i je na pewno odjadę.

- Zanosi się na pomyślny dla ciebie sezon?
- Od początku jest dobrze. Oby nie zapeszyć. Pozostaje mi tylko dobrą passę podtrzymać.

- Rodzina jest szczęśliwa, że ma cię kilka dni na miejscu. Jak chowa się córeczka?
- A dziękuję, bardzo dobrze! Prawie wcale nie płacze, za to dużo śpi i dużo je, co mnie bardzo cieszy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska