Tragiczny wypadek w Bobrowie. Dwie ofiary śmiertelne, jedna ...
Karetka, którą jechały cztery osoby: ratowniczka, ratownik oraz pacjent z opiekunem, kierowała się w stronę onkologii w Bydgoszczy. - Kierowca karetki, jadąc bez włączonego sygnału (jak zeznał świadek), nie zatrzymał się przed znakiem "stop" i uderzył w lewy bok jadącego z pierwszeństwem przejazdu osobowego bmw - informuje Alina Szram, prokurator rejonowa - za pośrednictwem tvbrodnica.pl.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek w Bobrowie. Dwie ofiary śmiertelne, jedna osoba ranna [zdjęcia]
W wyniku zderzenia osobówka uderzyła w drzewo i obracając się w okół własnej osi, zatrzymała się przy pobliskiej posesji. Kierowca z obrażeniami obojczyka i miednicy trafił do szpitala. Karetka prawdopodobnie odbiła się od skarpy, obróciła i przewróciła na bok. Ratownicy zginęli. Pasażerom nic się nie stało.
- Biegły będzie dochodził, czy ratownicy mieli zapięte pasy. Ich ciała były przemieszczone i nie było możliwe ustalenie tego od razu - dodaje prokurator. Pobrano ponadto krew od kierowców, by zbadać ją pod kątem obecności alkoholu i narkotyków.
Czytaj e-wydanie »