https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kasa wrzucona do kosza. Czyli czy Bydgoszczy opłacał się Eurobasket?

(RAV)
Niektórzy kibice przyjechali przede wszystkim kibicować, a nie wydawać pieniądze. Jak chociażby Macedończycy, którzy nawet nie mieszkali w hotelu
Niektórzy kibice przyjechali przede wszystkim kibicować, a nie wydawać pieniądze. Jak chociażby Macedończycy, którzy nawet nie mieszkali w hotelu Tomek Czachorowski
Około 5 mln zł wydała w sumie Bydgoszcz na Eurobasket. Ile zyskała? - Nie wszystko da się przeliczyć na pieniądze, ale na pewno więcej - zapewniają w ratuszu. Zadowoleni są także hotelarze i gastronomicy.

- Na podsumowanie efektów mistrzostw w Bydgoszczy jeszcze za wcześnie, ale już mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni - mówi Adam Soroko, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki ratusza. - Chwalili nas oficjele FIBA, stawiając za wzór w porównaniu do miast pierwszej fazy turnieju.

Czy te pochwały były warte wydania ok. 5 mln zł z naszych pieniędzy (3,5 mln zł za prawo goszczenia Eurobasketu, reszta na jego promocję i organizację)?

Oczekiwali więcej fanów...

Miasto liczyło, że część "zwrócą" kibice, którzy masowo przybędą do Bydgoszczy. Tymczasem na wielu meczach hala świeciła pustkami (sprzedano w sumie 7,5-8 tys. biletów), a i ulice nie rozbrzmiewały chóralnymi śpiewami fanów.

- Oczywiście kibiców mogło być więcej, ale to już czysty los - rozkłada bezradnie ręce Adam Soroko i przywołuje przykład drużyny Łotwy, za którą przyjechało do Polski ok. 1,5 tys. fanów, a która odpadła po pierwszej fazie i nie zawitała do Bydgoszczy.

- Nie było jednak też tak, że kibiców zabrakło - podkreśla urzędnik. - Grecy zajęli w całości jeden z hoteli, a i w mieście było widać sporo fanów. W poniedziałek wieczorem byłem na Starym Rynku i lokale były pełne, podczas gdy ten dzień jest zwykle "martwy".

...ale żałują, że już ich nie ma

- Ostatnio wieczorami rozbrzmiewały u nas obce języki, a klientów było sporo - podziela te spostrzeżenia barmanka z pubu "Amsterdam", a wtórują jej kelnerki z kawiarni "Sowa". - Aż szkoda, że już po mistrzostwach, bo był naprawdę spory ruch.

Żałują także hotelarze. - Przez ostatnich kilka dni mieliśmy pełne obłożenie - mówi Wojciech Kotlarz z hotelu "Park". Podobnie było m.in. w "City", "Słonecznym Młynie" czy "Brdzie".

- Pamiętajmy, że mistrzostwa, to nie tylko zawodnicy i kibice, ale również oficjele, dziennikarze, ekipy techniczne - wszyscy oni mieszkali w Bydgoszczy i zostawili tu pieniądze - zauważa Adam Soroko.

Zysk to nie tylko pieniądze

Jednocześnie zaznacza, że sukcesu nie można przeliczać tylko na złotówki. - Liczą się też niewymierne efekty - uświadamia i twierdzi, że, będący pod wrażeniem organizacji i samego miasta, oficjele FIBA sugerowali, byśmy ubiegali się o organizację Mistrzostw Europy w Koszykówce Kobiet, które w 2011 r. też odbędą się w Polsce.

Ratuszowy dyrektor wskazuje ponadto na niebagatelną promocję miasta w mediach. - Transmisje z Bydgoszczy i Łuczniczki oglądała niezliczona liczba widzów wielu krajach - podkreśla. - Sam prezydent FIBA Europe, Grek, chwalił nas na antenie greckiej telewizji, a to bezcenna reklama.

- Eurobasket to była znakomita promocja Bydgoszczy - zgadza się Wojciech Kotlarz z hotelu Park, a Adam Soroko kwituje: - Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, z pewnością więcej zyskaliśmy na mistrzostwach, niż na nie wydaliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
luzak
W dniu 16.09.2009 o 13:44, nieobrotowy napisał:

Za mało kibiców, bo relama do bani. Brak było na rondach w okolicach hali Łuczniczka kierunkowskazów, jak dojechać. Wczoraj z Poznania trafiłem bo ma gps. A poza tym dlaczego trzeba było płacic za bilet na jeden mecz, jak za wejściówkę na trzy. Byłem świadkiem jak 5 osób odeszło do kasy przed meczem Chorwacja - Niemcy. A wystarczyło obniżyć cenę i byłaby dodatkowa kasa. Oczywiście ratuszowi urzednicy do błedów w reklamie imprezy się nie przyznają. Oni zawsze rzeczywistość widzą inaczej. Jedna duża piłka i mało czytelne plakaty na słupach to za mało. Konia z rzędem tu kto potrafił jadąc samochodem zorientować się o co chodzi na tych plakatach. Czy podobnie bedzie, jak grać będą siatkarki ?



Na Łuczniczce nawet neonu z nazwą nie ma a co dopiero mówić o reszcie. Czas na zmiany. Obecni urzędnicy już nic nowego nie wymyślą.
n
nieobrotowy
Za mało kibiców, bo relama do bani. Brak było na rondach w okolicach hali Łuczniczka kierunkowskazów, jak dojechać. Wczoraj z Poznania trafiłem bo ma gps. A poza tym dlaczego trzeba było płacic za bilet na jeden mecz, jak za wejściówkę na trzy. Byłem świadkiem jak 5 osób odeszło do kasy przed meczem Chorwacja - Niemcy. A wystarczyło obniżyć cenę i byłaby dodatkowa kasa. Oczywiście ratuszowi urzednicy do błedów w reklamie imprezy się nie przyznają. Oni zawsze rzeczywistość widzą inaczej. Jedna duża piłka i mało czytelne plakaty na słupach to za mało. Konia z rzędem tu kto potrafił jadąc samochodem zorientować się o co chodzi na tych plakatach. Czy podobnie bedzie, jak grać będą siatkarki ?
r
rex
W dniu 16.09.2009 o 11:50, ** napisał:

Soroko to krewniak Dombrosia. Nikt inny by takiego bufona nie trzymał.


Nie tylko bufon ale i nieudacznik. Zarozumialec.
M
Marian
Nasuwa się jeden wniosek trzeba pogonić ekipę pana Dombrowicza i zakończyć festiwal porażek miasta Bydgoszczy.
**
W dniu 16.09.2009 o 08:52, Leonard Borowski napisał:

Czy ten Soroko, to jakiś mitoman ? Albo może "tylko" pożyteczny idiota ? Kiedyś podobno był na tyle bezczelny, że wyrzucił radnego z posiedzenia komisji sportu RM. Kaprysy takich ludzi jak ten jegomość, kosztują nas podatników, wiele milionów. Niejeden kabaret mógłby czerpać z pomysłów pożal się Boże decydentów bydgoskich, którzy aby zapewnić sobie publikę podczas rozgrywanych mistrzostw świata w l.a.juniorów, zwozili na trybuny ZA DARMOCHĘ uczniów, niemal z całego województwa. O tym bolszewickim procederze moglibyśmy się nie dowiedzieć, gdyby nie tragiczny wypadek przy wjeździe na stadion. Teraz ten proceder się powtarza. Jeśli bydgoszczanie mieliby więcej szacunku dla swoich pieniędzy wydzieranych im z portfeli poprzez różne złodziejskie "podatki i opłaty lokalne", już dawno odsunęliby od rządów nieodpowiedzialną i niegospodarną ekipę prowincjonalnego Dąbrowicza. Panie, niestety, prezydencie, znasz pan zapewne starą mądrość, która mówi, że najpierw jest chleb, a potem igrzyska. Pytam zatem, czy wiesz pan jakie zgotowałeś pan "wspólnie i w porozumieniu" ze swoimi urzędasami, "piekło" wielu tysiącom jadących każdego dnia, z ul.Planu 6-cio letniego (dlaczego ta ulica ciągle tak się nazywa ?) w kierunku mostu K.W.i dalej do Fordonu ? Dlaczego ta gehenna ma trwać ponad rok ? WĘZEŁ W STRYSZKU budowano niespełna rok. Czy o wyborze wykonawcy decydowała cena czy może czysty "przypadek" , jakich wiele ? Czy nie należało podnieść nieco koszt remontu ul. Spornej wraz z wymianą mostu, tylko po to aby zatrudnić jakąś poważną firmę, która prowadziłaby prace "pełną parą" przez całą dobę ? W tej chwili to jest czyste dziadostwo i XIX-to wieczna manufaktura. Zrobiliście sobie wycieczkę na nasz koszt do Izraela, pod hasłem, podpatrzymy Żydów, jak oni sobie radzą z komunikacją publiczną. Po co było tam jechać i wyrzucać publiczne pieniądze w błoto ? Należało pojechać sobie znacznie taniej, np. do Berlina i zobaczyć tam, jak Niemcy przeprowadzają tam inwestycje drogowe. Pan Z.D.M i K.P, panie Dombrowicz, to amatorzy, w zestawieniu z zawodowcami zza Odry. Za co my wam płacimy ?



Soroko to krewniak Dombrosia. Nikt inny by takiego bufona nie trzymał.
L
Leonard Borowski
Czy ten Soroko, to jakiś mitoman ? Albo może "tylko" pożyteczny idiota ? Kiedyś podobno był na tyle bezczelny, że wyrzucił radnego z posiedzenia komisji sportu RM. Kaprysy takich ludzi jak ten jegomość, kosztują nas podatników, wiele milionów. Niejeden kabaret mógłby czerpać z pomysłów pożal się Boże decydentów bydgoskich, którzy aby zapewnić sobie publikę podczas rozgrywanych mistrzostw świata w l.a.juniorów, zwozili na trybuny ZA DARMOCHĘ uczniów, niemal z całego województwa. O tym bolszewickim procederze moglibyśmy się nie dowiedzieć, gdyby nie tragiczny wypadek przy wjeździe na stadion. Teraz ten proceder się powtarza. Jeśli bydgoszczanie mieliby więcej szacunku dla swoich pieniędzy wydzieranych im z portfeli poprzez różne złodziejskie "podatki i opłaty lokalne", już dawno odsunęliby od rządów nieodpowiedzialną i niegospodarną ekipę prowincjonalnego Dąbrowicza. Panie, niestety, prezydencie, znasz pan zapewne starą mądrość, która mówi, że najpierw jest chleb, a potem igrzyska. Pytam zatem, czy wiesz pan jakie zgotowałeś pan "wspólnie i w porozumieniu" ze swoimi urzędasami, "piekło" wielu tysiącom jadących każdego dnia, z ul.Planu 6-cio letniego (dlaczego ta ulica ciągle tak się nazywa ?) w kierunku mostu K.W.i dalej do Fordonu ? Dlaczego ta gehenna ma trwać ponad rok ? WĘZEŁ W STRYSZKU budowano niespełna rok. Czy o wyborze wykonawcy decydowała cena czy może czysty "przypadek" , jakich wiele ? Czy nie należało podnieść nieco koszt remontu ul. Spornej wraz z wymianą mostu, tylko po to aby zatrudnić jakąś poważną firmę, która prowadziłaby prace "pełną parą" przez całą dobę ? W tej chwili to jest czyste dziadostwo i XIX-to wieczna manufaktura. Zrobiliście sobie wycieczkę na nasz koszt do Izraela, pod hasłem, podpatrzymy Żydów, jak oni sobie radzą z komunikacją publiczną. Po co było tam jechać i wyrzucać publiczne pieniądze w błoto ? Należało pojechać sobie znacznie taniej, np. do Berlina i zobaczyć tam, jak Niemcy przeprowadzają tam inwestycje drogowe. Pan Z.D.M i K.P, panie Dombrowicz, to amatorzy, w zestawieniu z zawodowcami zza Odry. Za co my wam płacimy ?
A
AAA
A lokalna drużyna Astoria Bydgoszcz, niech gra w ruderze z cieknącym dachem, ludzie niech "siedzą" na połamanych krzesełkach i oglądają mecze w półmroku. To pokazuje jakich mamy gospodarzy obiektów, których wyznaczyło miasto.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska