Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Kawiorem chyba trzeba bydło karmić". Opasy czy mleko? Co się opłaca? Opinie rolników

OPRAC.:
Ewelina Sikorska
Ewelina Sikorska
pixabay.com
- Chcę budować oborę, ale nie wiem: iść dalej w mleko czy przestawić się na bydło mięsne? - zastanawia się na Facebooku pan Andrzej. Co doradzają mu inni rolnicy?

W jednej z najpopularniejszych grup rolniczych na Facebooku, toczy się burzliwa dyskusja o opłacalności hodowli bydła. Opasy czy mleko krowie? Sprawdźmy, jakie są opinie internautów.

- Krowa to nie świnia, że dwa razy do roku się prosi i ma + 10 prosiaków - stwierdza - pół żartem, pół serio - hodowca z okolic Siedlec.

Pan Marcin podkreśla: - Wszystko zależy od ilości, warunków i możliwości. Dziesięć opasów się może i nie opłaci, ale stado mięsne stu sztuk, to już co innego.

Kolejna osoba dodaje: - Gdy widzę rolników, z którymi współpracuje, to jednak bardziej opłaca się mleko. Jeśli opasy, to tylko duże stado, więc od podstaw raczej nie ma szans zaczynać. Zgadza się z nią pan Tomasz: - Osobiście uważam, że mleko. Chociaż pracochłonne, to jeszcze coś z tego się ma, gdy są krowy dobre. "Bydło mleczne to najbardziej zaawansowany rodzaj produkcji, o najszybszym obrocie kapitału", pisze pan Jarosław.

- Opasy to loteria trochę, a mleko u mnie przynajmniej trzyma cenę - stwierdza pan Damian. Wtóruje mu pan Michał: - Kasa z mleka co miesiąc, a opasy jako zastrzyk - co jakiś czas.

- Trzymałem opasy. Nie była to jakaś wielka hodowla, ale około 40 sztuk. Wyprzedałem wszystko. Obrabiam pole, sprzedaję plony. Bez bydła mam czas, żeby iść do dużego rolnika na dniówkę i dodatkowo w zimę wyjeżdżam za granicę do pracy. Myślę że moja opcja jest najbardziej opłacalna - dzieli się doświadczeniami pan Jarek.

Pan Arek wskazuje, że do opasa dopłaca około 1000 złotych. - To chyba trzeba kawiorem je karmić, żeby tak wyszło - kwituje inny rolnik. Pan Arek, który ma 75 sztuk, przedstawia swoje wyliczenia: Za byka biorę 5 tys. zł, z tego podatku płacę 600 zł. Podziel to, co zostaje, przez dwa lata. Wychodzi około 4 zł na dzień na utrzymanie. Policz ziarno, kiszone, wodę. O robocie nie wspominam.

- Byk przez dwa lata zeżre dwie tony paszy - powiedzmy po 750 zł czyli 1500 zł - opisuje pan Mateusz. Tysiąc złotych cielak, dwa worki mleka 240 zł, weterynarz 200 zł. Powiedzmy, że już jest 3 tys. zł. Byk do 700 kg zje 40 balotów siana po 60 zł czyli 2,4 tys. zł. Wychodzi 5,4 tys. zł brutto, a za byka - gdy cena jest na poziomie 6,8 zł za kg - wychodzi około 4,8 tys. zł. Ponadto w swoim rozliczeniu nie uwzględniłem upadków, ale to już indywidualna sprawa.

- Jeżeli kupujecie cielęta po tysiąc złotych i wszystko kupujecie gotowe, w takim wypadku, to się nie może opłacać - podsumowuje pan Arek. - Jak się wszystko robi z głową, rachunek ekonomiczny jest trochę inny. Milionów z tego nie ma, ale z tymi dokładkami wszyscy trochę przesadzacie.

- Na Podlasiu cielak kosztuje od 300 do 500 zł, a za takiego samego cielaka w Kujawsko-Pomorskiem trzeba dać tysiąc złotych - odpowiada pan Mateusz.

- Fakt jest taki, że opłacalności dużej nie ma, ale coś trzeba robić i jakoś wiązać koniec z końcem. Zawsze zostanie na kromkę chleba, a w ostateczności na nowy ciągnik - żartuje pan Marcin.

Kolejna osoba pisze: - Lepiej obrobić ziemię i iść do pracy. Spokojna głowa. Pan Michał przyznaje rację: - Ja miałem krowy i byłem uwiązany jak pies budy. Potem byki, co sprzedaż inna cena. Teraz tylko ziemię obrabiam i spokój.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska