W Toruniu dziś o godz. 16.00 ma ruszyć domowy Big Brother. Kasia i Tomek w wynajętym mieszkaniu zamontują kamerę podłączoną do laptopa, która pozwoli na podglądanie ich.
Wiemy o nich niewiele. Na razie chcą jeszcze pozostać anonimowi. Kasia jest księgową. Tomek pracuje w firmie kurierskiej. W czasie trwania projektu mają być ucharakteryzowani. - Decyzja o charakteryzacji pokazuje, że nie chodzi im o popularność i wypromowanie się - mówi Sebastian, menedżer toruńskiej agencji reklamowej, która zajmuje się tym przedsięwzięciem.
Po co więc to robią? - Bo jest to nowe, inne, ciekawe, ponieważ chcą przełamać jakieś tabu - tłumaczy Sebastian.
Janusz Dzięcioł po telewizyjnym triumfie w Big Brotherze
Na potrzeby projektu zostanie uruchomiona strona www.portalowcy.pl, poprzez którą, logując się, zobaczymy mieszkanie Kasi i Tomka.
Na początku w ich mieszkaniu zostanie umieszczona jedna kamera. Ale potem, jeśli takie życzenie wyrażą internauci, mogą pojawić się kolejne, w innych pomieszczeniach. Użytkownicy portalu mają bowiem wypowiadać się w sprawie spędzania czasu przez parę.
Podobny domowy Big Brother w 2009 roku funkcjonował w Zielonej Górze. Sebastian zapewnia, że oni swój wymyślili niezależnie od tamtego. Dopiero, gdy zdecydowali się na projekt, googlując Internet, wyszukali informacje o pionierze. "Gazeta Lubuska" podawała, że Vicky i Piotra codziennie oglądało 200 tys. osób z całego świata.
Dr hab. Krzysztof Olechnicki, socjolog z UMK komentuje: - Pomysł nie jest nowy, ale nie wróżę mu wielkiego powodzenia. Atrakcyjność programów typu Big Brother bierze się z odpowiedniej selekcji uczestników, manipulacji ich zachowaniami i reżyserowania przez producentów wydarzeń - zawsze pod kątem ich atrakcyjności dla widzów. Jeśli toruński projekt miałby być w pełni 'uczciwy', to widzowie szybko się znudzą, chyba że uczestnicy, chcąc zyskać wyższą oglądalność zaczną modyfikować swoje zachowania i 'grać' pod publiczkę. Wtedy jednak mamy do czynienia z amatorskim widowiskiem udającym realizm - lepiej już chyba iść do kina i obejrzeć widowisko z klasą. Co do motywacji uczestników, to także nie mamy tutaj niczego nowego: przeważnie jest to chęć zaistnienia za wszelką cenę, połączona z brakiem możliwości zaistnienia w inny sposób.
Telewizyjny program Big Brother wzbudził wiele kontrowersji. Czy podobnie będzie teraz? Wyraź swoją opinię na naszym forum.
Czytaj e-wydanie »