Jan Czochralski, wybitny chemik i metaloznawca, którego odkrycia dały podwaliny pod rozwój współczesnej elektroniki, wciąż jest w Polsce mało znany. Niewiele osób słyszało jego nazwisko, choć bez jego wkładu w naukę nie byłoby dziś komputerów, ani telefonów komórkowych.
Zmienić ma to ogłoszenie przez parlamentarzystów roku 2013 m.in. rokiem prof. Jana Czochralskiego. W rodzinnej Kcyni to decyzja bardzo wyczekiwana, o którą od kilku lat zabiegano.
Czytaj: Kcynia uhonoruje profesora Jana Czochralskiego
Już w przeddzień Nowego Roku zebrała się Rada Miejska, Kcyni, by oddać hołd wielkiemu naukowcowi, nadając mu tytuł "Honorowego obywatela gminy Kcynia". W uroczystym spotkaniu wzięła udział rodzina Jana Czochralskiego, a także naukowcy z Warszawy i Poznania, którzy wiele zrobili, by patron roku 2013 zajął należne mu miejsce w świecie nauki.
Goście otwarcie przyznali podczas sesji, że odkrycie prof. Jana Czochralskiego, jego metoda otrzymywania kryształów krzemu, stawiają go na równi z Mikołajem Kopernikiem czy Marią Skłodowską - Curie.
Postać nowego, honorowego obywatela (do tej pory tytuł ten posiadało sześć osób, w tym ks. kardynał Józef Glemp) przybliżył dr Paweł Prusak, reprezentant kilkuosobowej grupy mieszkańców, która wystąpiła z takim wnioskiem do rady.
Na sesji podkreślano, że Kcynia od dawna sławi imię naukowca. W 1999 r. został on patronem placu przy ul. Szewskiej i Poznańskiej w Kcyni. Znajduje się tu dom, w którym Jan Czochralski się urodził, a także willa w której mieszkał do śmierci w roku 1953. Jego imię nosi Szkoła Podstawowa w Kcyni. Podobizna wielkiego chemika zdobi medal przyznawany od 2005 r. "Za zasługi dla gminy Kcynia". Jego wizerunek znalazł się także na banknocie miejskim wyemitowanym przez Kcynię.
Wiele o Czochralskim mówiono też podczas jubileuszu 750-lecia Kcyni, który obchodzono w 2012 r.
- Dopiero dzisiaj, w sposób otwarty możemy mówić o prof. Czochralskim. Proces przywracania mu dobrego imienia trwał lata - podkreślił Piotr Hemmerling, burmistrz Kcyni. Włodarz nie krył zadowolenia, że coraz częściej, gdy przywołuje się postać profesora, mówi się też o Kcyni. Tak było m.in. w Sejmie RP, gdy ustanawiano Rok Czochralskiego.
Przygotowując się do 2013 r. w Kcyni ogłoszono konkurs na projekt tzw. "witacza", który stanie niebawem na rogatkach miasta. Promować ma on Kcynię i prof. Czochralskiego.
Do listopada złożono w ratuszu 14 projektów. Jury wybrało najlepszy. - Były one anonimowe. Jury nie wiedziało kto wykonał dany projekt - zapewniała na sesji Anna Duda-Nowicka z wydziału promocji. Bo nagroda dla zwycięzcy, 2 tys. zł, przypadła Adamowi Zielińskiemu z Poznania, prawnukowi prof. Czochralskiego.
- Robiłem ten projekt w tajemnicy przed rodziną - wyznał młody twórca odbierając na sesji symboliczny czek, bo pieniądze przelano już na konto. A podpytywany przez przewodniczącą rady Gabrielę Repczyńską potwierdził, że w Poznaniu jest tylko zameldowany. Tak naprawdę - jak jego przodek - jest kcynianinem.
Jan Kurant, jeden z wnioskodawców sylwestrowej uchwały o honorowym obywatelstwie apelował na sesji, by pokusić się o stworzenie w mieście muzeum prof. Czochralskiego.
Sugerował, by przyspieszyć rozmowy z koleją na temat przejęcia budynku dworca PKP, który po likwidacji linii kolejowej niszczeje. Jego zdaniem byłoby to znakomite lokum dla takiego muzeum, a także muzeum sztuki pałuckiej.
Dziś stanąć ma na kcyńskim rynku plenerowa wystawa o prof. Czochralskim. Zapowiedziano też na sesji międzynarodową konferencję naukową, którą zorganizować ma w Kcyni w tym roku Polskie Towarzystwo Wzrostu Kryształów.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców