https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Keczup Włocławek na sprzedaż. Czy dojdzie do transakcji?

(GOZ)
Jest jeszcze szansa na sprzedaż czynnego zakładu, bo są kolejni potencjalni nabywcy, jeden nawet z naszego województwa, będący w rękach Skarbu Państwa.
Jest jeszcze szansa na sprzedaż czynnego zakładu, bo są kolejni potencjalni nabywcy, jeden nawet z naszego województwa, będący w rękach Skarbu Państwa. Archiwum
Jest światełko w tunelu - to sprzedaż włocławskiego zakładu, produkującego m. in. znany ketchup.

Na jednym z portali społecznościowych Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta Włocławka napisał, że w piątek spotkał się z potencjalnym nabywcą wystawionego na sprzedaż zakładu. O jakiego nabywcę chodzi? Zapytaliśmy o to wczoraj zastępcę prezydenta, ale nie chciał na ten temat rozmawiać.

- To sprawy biznesowe, poufne - powiedział Jacek Kuźniewicz.  Ale podkreślił, że wraz z prezydentem Andrzejem Pałuckim zabiega o to, żeby sprawa znalazła szczęśliwy finał, tzn. żeby włocławska przetwórnia znalazła nabywcę.

Sprawą zaiteresowany jest także włocławski poseł  Łukasz Zbonikowski. - Trzymam rekę na pulsie - zapewnia. Zdaniem posła nie ma już szans na to, żeby firma Citronex ze Zgorzelca zakupiła włocławski zakład spółki Agros-Nova, bo się wycofała. - Mam żal do władz miasta, że nie zachęcili tego inwestora do kupna - mówi.

 

Internauci są aktywni. Na stronie Activism.com w ciągu dwóch dni petycję przeciwstawiającą się zamknięciu zakładu Agros-Nova we Włocławku podpisało blisko 500 osób, a 700 kliknęło "Lubię to". Ponad 40 tys. internautów zabrało głos w tej sparwie na profilu "Ratujmy ketchup z Włocławka".  

 

Według Zbonikowskiego jest jeszcze szansa na sprzedaż czynnego zakładu, bo są kolejni potencjalni nabywcy, jeden nawet z naszego województwa, będący w rękach Skarbu Państwa. Czy do tej transakcji dojdzie? - Ja niewielę mogę, jestem w kontakcie, zachęcam do inwestowania, łaczę z decydentami - mówi poseł Zbonikowski.

Co do pozostałych posłów z Włocławka, to w tej sprawie zachowują wstrzemięźliwość. - Apelowałem o wspólne działanie - mówi Łukasz Zbonikowski. - Ale na ten apel parlamentarzyści z rządzącej koalicji nie odpowiedzieli.

 

 

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
eeaaa
a walić ten keczup czasy ie zmieniaja zostaną bnajmniej dobre wspomienia jak za komuny hehee
A
Adrian
Zakup zakladu to nie to samo co nabycie marki i logo ketchupu. Produkcja może zostać przeniesiona do Łowicza , a we włocławskim zakładzie będą produkowac dźem z bananów. ?! Moim zdaniem zakład jest rentowny , przynosi dochody , chodzi tylko o zapewnienie ciągłosci produkcji w łowiczu... bo ich produkty nie chwytają za serce .
s
się
Wpieprzać to sam możeśz ćwóku. Bo ja to mogę jeść co najwyżej.
s
się
A co ty Zbonikowski do tej pory robileś, że się zacząłeś sprawa interesować teraz dopiero?
x
xyz
eeaaa - bynajmniej to nie przynjmniej, idź się dokształcić z j. polskiego.
 
się - Zbonikowski apelował już od początku roku o KZPOW i walce o Ketchup, ale nikt go nie słuchał. Ja tam do niego nic nie mam, jedynie partii jego nie lubię, więc mojego głosu choć na głowie stanął i uszami zaklaskał nie zyska, ale trzeba mu oddać, że jako JEDYNY z naszych tutejszych "polityków" był zainteresowany KZPOW i mówił o tym otwarcie. Nawet wystosował list do władz miasta.
 
esiu - firma nie upadła, ketchup jest bardzo popularny na całym świecie i sprzedaje się w ogromnych ilościach. Oni przenoszą się do Łowicza, bo TAM mają niewykorzystane moce przerobowe. Zamiast przenieść ich niewykorzystane moce do nas, wolą nas przenieść do nich, przez co ucierpi nie tylko 121 pracowników zakładu, ale i rolnicy, którzy te pomidory dostarczali. Teraz mają pozamiatane, ręka w nocnik, bo również kończy im się dochód, a nie jest się w zasadzie na co przestawić na naszym rejonie. Owszem, dostali propozycję z Łowicza, by tam dowozić towar. Niestety propozycja wyglądała tak - na własny rachunek, a to im się nie opłaca, bo nie zwróciłyby im się koszty transportu. A miasto traci znak towarowy, coś, z czym jest kojarzone, coś, co tu u nas powstało jako pierwsze w Polsce - tak, Ketchup Włocławek jest PIERWSZYM ketchupem w naszym kraju. Tu powstał i tu powinien pozostać. 
e
esiu
a co ma rzad albo zbonikowski do ratowania jakiegos zakladu?  sam zacznij wpieprzac keczup, to firma zarobi i inwestorzy beda sie o nia bili.  a jak ci nie smakuje, to znaczy ze produkuja gowno i trzeba ich zamknac.  czerwona mentalnosc - nie idzie mi to niech mi rzad pomoze; najlepiej niech sie (NAS!) zadluzy albo podniesie podatki...
c
cm
Zamiast ratować zakład koalicja jak widac wogóle nic nie robi.Wstydżcie się Panowie!!Trzeba to zapamiętać przy kolejnych wyborach!!!Ja tego nie zapomnę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska