Decydowały sekundy! Arcyważne zwycięstwo KH Energi Toruń z Zagłębiem Sosnowiec na Tor-Torze.KH Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (1:0, 0:2, 2:0)Bramki: 1:0 Sadrietdinow - Sierguszkin (5), 1:1 Karczocha (26), 1:2 Garszin - Tyczyński, Karczocha (35), 2:2 Fieofanow - Jeriomienko, Szkodenko (48), 3:2 Fieofanow - Sadrteitdinow, Sierguszkin (60) KH ENERGA: Spesny - Kozłow, A. Jaworski, Dołęga, Fraszko, Kalinowski - Jeriomienko, Szkodenko, Sadrietdinow, Fieofanow, Sierguszkin - Grebieniuk, Smirnow, Wołżankin, J. Jaworski, Olszewski - Gazda, Skólmowski, Mazurkiewicz, Naparło, Minge. Zaczęło się świetnie. KH Energa rozegrał bardzo energicznie 1. tercję, stwarzał sytuację, ale wykorzystał tylko jedną. Artem Sadrietdinow w sytuacji sam na sam pokonał Rafała Radziszewskiego, a wcześniej z obrońcami uporał się Denis Sierguszkin. W 2. tercji przypomniał się toruńskim kibicom Robert Karczocha. Najpierw obrońca powędrował na ławkę kar, a 15 sekund po powrocie na lodowisko pokonał Patrika Spesnego. Torunianie kilka razy grali w przewadze, ale nie potrafili tego wykorzystać. Lepiej to wychodziło sosnowiczanom. Co prawda nie wykorzystali przewagi pięciu na trzech, ale przy przewadze jednego hokeisty (kara dla Szkodenki) zdołali wepchnąć krążek do siatki. Ostatnie słowo należało jednak do Jegora Feofanowa. Rosjanin najpierw wyrównał, trącając krążek po uderzeniu kolegi. Gdy do końca meczu zostały sekundy wjechał z krążkiem do tercji Zagłębie i przymierzył idealnie obok bramkarza.
Jacek Smarz