Najbliższy rywal naszej jedenastki jest beniaminkiem rozgrywek. W poprzednim sezonie ekipa z Konina okazała się najlepsza w południowej grupie IV ligi wielopolskiej. W barażu o awans pokonała Wartę Międzychód.
Górnik sezonu nie rozpoczął najlepiej. Po sześciu rozegranych spotkaniach na swoim koncie ma cztery punkty i plasuje się na 15. pozycji. Sobotni przeciwnik Elany w tym sezonie nie wygrał jeszcze na wyjeździe. Podopieczni Damiana Augustyniaka przegrali 1:2 w Bydgoszczy z Chemikiem oraz 0:1 w Manowie z Leśnikiem.
W Toruniu szykują się na pierwszy mecz przed własną publicznością od 21 sierpnia. Działacze Elany przygotowali sektor rodzinny, gdzie najmłodszymi kibicami zajmie się animatorka. W klubie liczą, że na stadionie pojawi się wielu kibiców. - Przed spotkaniem zaplanowany mamy pokaz karate - mówi Rafał Wyrzykowski, rzecznik prasowy klubu. - W przerwie meczu odbędzie się tradycyjny konkurs strzałów do bramki z połowy boiska, oczywiście z nagrodami.
W żółto-niebieskiej szatni panuje pełna mobilizacja. Nasi piłkarze chcą po raz pierwszy w tym sezonie wygrać na własnym stadionie. Na razie w rozgrywkach ta sztuka nie udała się tylko dwóm zespołom - Elanie i Polonii Środa Wielkopolska.
- To jest zdecydowanie najlepszy moment na przełamanie się - twierdzi Michał Steinke, kapitan drużyny. - Jesteśmy w dobrej formie, co chcemy udowodnić naszym sympatykom. Liczymy, że na trybunach pojawi się wielu kibiców i będą nas wspierać dopingiem.