- Jestem członkiem rady rodziców w Zespole Szkół Chemicznych - _mówi Czytelnik, pan Marek. - Od dawna apeluję, nie tylko we własnym imieniu, o zmianę trasy linii numer dwadzieścia dwa w taki sposób, by z komunikacji miejskiej mogli korzystać również uczniowie szkół znajdujących się w tym rejonie miasta. Chodzi w sumie o niewielkie zmiany, ale dla uczniów i nas, rodziców, drżących o bezpieczeństwo naszych dzieci, to ważna kwestia._ Aż pięć szkół do których uczęszcza kilka tysięcy uczniów ma swoje siedziby właśnie w tej części miasta. Młodzież z Zespołu Szkół Katolickich im. Długosza, Liceum Marii Konopnickiej, Zespołu Szkół Technicznych, Zespołu Szkól Chemicznych i studenci z Wyższej Szkoły Techniki i Przedsiębiorczości, często aż od placu Wolności, a nawet od dworca, chodzi pieszo. Zdrowo, fakt, ale po zmroku, który już o tej porze roku zapada dość szybko, nie jest to szczególnie bezpieczne.
- Wystarczy trochę zmienić trasę linii numer dwadzieścia dwa, tak, by spod dworca autobusy jechały ulicami Polskiej Organizacji Wojskowej na plac Wolności i dalej przez Zielony Rynek do Stodólnej. Tu byłby zjazd ulicą Bechiego do Bulwarów i przez Ogniową powrót na Stodólną. Dalej tak jak dotychczas Polna -Żytnia, Polna-Barska, Polna - Drumet, Łanowa i do pętli na ulicy Ostrowskiej - proponuje nasz Czytelnik.
- Znam te propozycje i zapewniam, że bardzo poważnie bierzemy je pod uwagę przy planowaniu zmian przebiegu dotychczasowych linii autobusowych - prze- konuje Marek Krygier, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. - Jedyny problem to wpuszczenie ciężkich autobusów w wąskie i niezbyt przystosowane do tego celu uliczki.
Problemy jednak są po to, zdaniem prezesa Krygiera, by je rozwiązywać, zaś sugestie pasażerów traktowane są z całą powagą. Dowodem mają być zmiany na innych liniach autobusowych, które wprowadzone zostaną w życie od 1 listopada. Szczegóły wkrótce.