Ostatnie zmiany lokalizacji przystanku autobusowego dyrekcja szpitala tłumaczyła planowanymi w przyszłości zmianami w organizacji ruchu przed szpitalem i wprowadzeniem strefy płatnego parkowania. Okazało się, że przeniesienie przystanku nie było do końca zgodne z przepisami, a tak naprawdę nigdzie nie pojawia się żadna wiążąca data wprowadzenia płatnego parkowania. Na pewno nie stanie się to przed wyborami, w których startuje również dyrektor Leszek Bonna, który już od kilku dni dumnie "wisi" na bilbordach.
Czytaj: Pacjentka dzwoniła do szpitala 45 minut. Bezskutecznie. - To skandal! - mówi
Radnego Wojciecha Rolbieckiego interesuje natomiast co z pracownikami szpitala, którzy codziennie muszą dojechać do pracy i zostawić pod szpitalem auto. - Jakie to mogą być koszty miesięczne dla takiego pracownika i co z tymi, którzy zarabiają najmniej i nie będzie ich na to stać - pyta radny Rolbiecki.
Dyrektor szpitala Leszek Bonna mówi, że prędzej czy później będzie trzeba się z tematem parkowania zmierzyć. Jako argument przytoczył statystyki, które zobrazowały o ile zwiększyła się liczba pracowników szpitala, pacjentów i odwiedzin. - Mógłbym długo wymieniać i podawać dane - mówi dyrektor Leszek Bonna.
Okazuje się, że wokół szpitala jest ok. 300 miejsc parkingowych, a samych pracowników jest prawie trzy razy więcej. Do tego dochodzą pacjenci i ich goście. - Musimy się zmierzyć z tym problemem. Nie mam zamiaru, by obciążać pracowników, szczególnie tych zarabiających najmniej. Na spotkaniu z pracownikami szpitala mówiłem im, że dla nich koszty parkowania będą wynosiły maksymalnie złotówkę dziennie - tłumaczy dyrektor i dodaje, że będzie też strefa bezpłatnych miejsc z której mogliby korzystać ci, których nie stać na zapłatę.
Żadnych dat jednak nie wymieniono.