Konfederacja liczy, że po tym jak uda się zbudować wspólny komitet złożony z lokalnych stowarzyszeń, inicjatyw, aktywistów i działaczy to będzie on w stanie wygrać wybory w Grudziądzu i odsunąć obecnie rządzącą koalicję w mieście oraz prezydenta Macieja Glamowskiego.
Marcin Łasiński, założyciel klubu Konfederacji w Grudziądzu: - Nie ma co ukrywać, że prezydent Glamowski nie ma pomysłu na rozwój naszego miasta. Jest to prezydent, który funkcjonuje i stara się utrzymać status quo, ale nie rozwiązuje najważniejszych problemów miasta: chociażby związanych z długiem szpitala czy infrastrukturą drogową. Większość rozwiązań, które proponuje Maciej Glamowski to rozwiązania doraźne, które na krótką metę mogą przynieść mu poparcie, ale w dłuższej perspektywie mogą prowadzić do katastrofy finansowej miasta.
O tym, na czym chce skupić się Konfederacja jeśli jej przedstawiciele wejdą do rady miejskiej mówi Paweł Romański: - To ochrona pracowników i przedsiębiorców i innowacje. Uważamy, że w ramach budowy jednego dużego frontu centroprawicowego z lokalnymi stowarzyszeniami jesteśmy w stanie stworzyć konkurencyjną gospodarkę lokalną.
Uzupełnia Marcin Łasiński: - Zależy nam na bezpiecznej i dobrze funkcjonującej infrastrukturze drogowej , szczególnie poprawie infrastruktury dróg osiedlowych które są w niektórych miejscach w opłakanym stanie. Będziemy sprzeciwiać się powiększeniu strefy płatnego parkowania, gdyż w naszej ocenie to nakładanie kolejnych podatków na mieszkańców.
Będzie wspólny kandydat na prezydenta: lokalny i bezpartyjny
Konfederacja jedynie potwierdziła, że rozmowy prowadzi m.in. ze Stowarzyszeniem Czas Grudziądza, a o innych stowarzyszeniach, ruchach miejskich które miałby wejść do wspominanego centroprawicowego komitetu ani słowa. Podczas konferencji zapewniono jedynie, że zostanie też wystawiony wspólny kandydat na prezydenta Grudziądza, który będzie „lokalny” i bezpartyjny. Więcej szczegółów mamy poznać w przyszłym tygodniu.
