Mężczyzna kierując autobusem nie ustąpił pierwszeństwa policjantom, którzy jechali nieoznakowanym radiowozem. Mundurowi byli zmuszeni gwałtownie zahamować, aby nie doszło do zderzenia. Cała sytuacja została zarejestrowana wideorejestratorem. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]
- Zdarzenie miało miejsce na rondzie Bernardyńskim w Bydgoszczy - mówi podkomisarz Przemysław Słomski, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Policjanci z bydgoskiej „drogówki” jadąc pojazdem nieoznakowanym od strony ulicy Toruńskiej wjechali na rondo. Tam od strony ulicy Wały Jagiellońskie kierujący autobusem, w którym znajdowali się pasażerowie, nie ustąpił pierwszeństwa i wjechał nie zwalniając, tuż przed nadjeżdżający radiowóz. Mundurowi zachowując czujność byli zmuszeni do gwałtownego hamowania.
Zdarzenie zostało zarejestrowane przez wideorejestrator, który znajdował się w policyjnym aucie. Mundurowi zatrzymali kierującego do kontroli.
- Za to wykroczenie grozi mandat karny do 500 złotych i 5 punktów karnych. Natomiast 41-latek nie widząc w swoim zachowaniu na drodze żadnej winy odmówił przyjęcia mandatu - dodaje Słomski. - Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy i poinformowali go o sporządzeniu wniosku o ukaranie do sądu.