https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca busa, który wjechał pod tramwaj powodując śmierć nastolatki, z zarzutami

(RAV)
fot. tomek czachorowski/archiwum
Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym postawiła prokuratura kierowcy busa, który 8 lipca 2008 r. wjechał pod tramwaj przy stadionie bydgoskiego Zawiszy.

Wskutek tragedii zmarła 16-letnia dziewczyna, a 14 osób (ośmioro dzieci) zostało rannych.

Kierowca busa i motornicza byli trzeźwi, a stan techniczny obu pojazdów dobry. Wszystko wskazywało na winę prowadzącego furgonetkę, który wjechał na tory wprost pod nadjeżdżający tramwaj.

Przez rok prokuratura nie mogła jednak przesłuchać mężczyzny ani postawić zarzutów, ze względu na jego poważny stan zdrowia. W końcu w ubiegłym miesiącu lekarze stwierdzili, że może on uczestniczyć w czynnościach prokuratorskich. - Postawiliśmy mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym - informuje Janusz Kaczmarek z Prokuratury Bydgoszcz-Północ.

Jednak przygotowanie aktu oskarżenia znów się odwlecze, bo zaszła konieczność dodatkowej opinii lekarskiej. - Liczymy na zamknięcie sprawy z końcem września - mówi prokurator.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rokoman
Tacy kierowcy - kretyni, wykonujący gwałtowne manewry są plagą polskich dróg i powoduja liczne wypadki. W tym miejscu widnieje zresztą wyraźny zakaz wjazdu na stadion Zawiszy. Cóż, nic nie wróci życia 18- latce ani zdrowia rannym w wypadku. Wierzę, że kierowcę - kretyna spotka zasłużona kara!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska