https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy ciężarówek magnesem oszukują tachograf. I siebie

Marek Weckwerth
Dowód winy - okrągły magnes, który zakłócił pracę tachografu ciężarówki jadącej autostradą. W starszych pojazdach wykorzystywane są jeszcze mechaniczne tarczki, jak ta na zdjęciu.
Dowód winy - okrągły magnes, który zakłócił pracę tachografu ciężarówki jadącej autostradą. W starszych pojazdach wykorzystywane są jeszcze mechaniczne tarczki, jak ta na zdjęciu. ITD Bydgoszcz
Silny magnes zamontowany w ciężarówce, by zmienić parametry tachografu, może spowodować wypadek. Tir może się złożyć jak scyzoryk.

Ponad 200 ingerencji w pracę tachografów, czyli urządzeń rejestrujących najważniejsze parametry pracy zawodowego kierowcy i jego samochodu ciężarowego ujawnili na drogach Pomorza i Kujaw w ubiegłym roku mundurowi z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Bydgoszczy.

W tym roku wykryto już blisko 40 takich naruszeń. W całej Polsce w latach 2013-2014 wykryto ponad 12 tysięcy przypadków. Kontrole tych urządzeń przeprowadzane są głównie nocami, a ostatnio z 10 na 11 kwietnia na autostradzie A1.

Magnes wszystko zmienia

- Tylko w cztery godziny na autostradzie wykryliśmy aż 11 takich przypadków - wyjaśnia Krzysztof Nowak, naczelnik wydziału kontroli wojewódzkiego inspektoratu w Bydgoszczy. - Najczęściej kierowcy umieszczają na impulsatorze skrzyni biegów silny magnes, który wpływa na systemy bezpieczeństwa samochodu. W trakcie jazdy tachograf rejestruje odpoczynek kierowcy, prędkościomierz wskazuje zero, zaś czujniki przy kołach podają inne wartości. W przypadku awaryjnego hamowania systemy ABS i ESP nie wiedzą, co się dzieje i nie działają w ogóle lub wadliwie.

Gdy więc kierowca wciśnie hamulec do oporu, koła naczepy tira mogą się zablokować i samochód wpada w niekontrolowany poślizg, zaczyna przemieszczać się bokiem. Wygląda to tak, że naczepa i kabina kierowcy składają się do siebie jak scyzoryk.

Zobacz też: Pościgi, kontrole i tarczki "tacho". Byliśmy na patrolu z funkcjonariuszami ITD [zdjęcia]

Inspektorzy ujawniają też przypadki przestawienia zegara tachografu oraz jazdy z wykorzystaniem cyfrowej karty innego kierowcy lub bez niej. - Kierowca manipulujący w tachografie oszukuje przede wszystkim samego siebie, bo pierwszym efektem takiego zachowania jest jego zmęczenie - przekonuje inspektor. - Taki człowiek nierzadko prowadzi pojazd za dwóch, a to niesie duże prawdopodobieństwo wypadku.

Kierowca się stara

- Jesteśmy zaniepokojeni takimi manipulacjami, bo niewątpliwie wpływają na pogorszenie bezpieczeństwa na drogach - mówi Dionizy Woźny, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych w Lipnikach koło Bydgoszczy. - Oczywiście, odbiorcy towaru chcą je mieć na czas i kierowcy starają się. Czasem naciska też szef firmy transportowej. Dzwoni pytając gdzie jest, dlaczego jeszcze nie na miejscu? Z naszych szacunków wynika jednak, że pracodawcy odpowiadają za około 10 procent takich spraw.

Prezes przypomina, że kierowcy zawodowi są jedną z najlepiej chronionych socjalnie grup zawodowych w Polsce i całej zjednoczonej Europie. Służy temu m.in. ograniczony czas pracy, który jest zapisywany na tachografie. Kierowca, na którego naciska szef, a prawo mu na to nie pozwala, powinien bezwzględnie odmawiać dalszej jazdy. Tak czy inaczej nie opłaca się, bo kary dotykają kierowców i pracodawców. - Kierowca doskonale wie, kiedy powinien przerwać jazdę, bo elektroniczny tachograf sam mu o tym przypomina - tłumaczy bydgoski przedsiębiorca Adam Wełna, który sam jeździ jako kierowca firmowej ciężarówki.

Sankcje, technika

Za manipulację w zapis pracy tachografu kierowca może otrzymać mandat do 2 tys. zł, a jego szef - jeśli udowodni mu się winę - otrzymuje karę administracyjną 5 tys. złotych.

W porównaniu do sankcji nakładanych przez służby drogowe państw zachodnich to niskie kary - tam mandat wynosi 5 tys. euro.

Aby ograniczyć możliwości wykorzystania magnesów, producenci ciężarówek montują już na osłonach skrzyni biegów porcelanowe korpusy. Magnes się na nich nie utrzyma.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Impuls

Ktoś. kto pisał ten artykuł wysłuchał tylko jednej strony.

 

Ja twierdzę, że to tylko 10 % kierowców zakłada magnesy z własnej woli.

 

Kierowca jest przymuszany pośrednio przez pracodawcę, pensja uzależniona od przejechanych kilometrów to powszechny w naszym kraju zwyczaj. A najczęściej słyszane przeze mnie stwierdzenia pracodawców to : "przecież wszyscy tak robią, gdyby tak nie było szczególnie w ruchu krajowym możemy zwijać interes bo nie zarobimy na suchy chleb i napewno wypłaty nie będzie".

 

A odnośnie ochrony socjalnej... żenada... myślę, że nie przesadzę jeśli stwierdzę:

80 % kierowców zawodowych w transporcie ciężarowym jest ubezpieczona od najniższej krajowej lub zatrudniona na własnej działalności.

Ochrona socjalna... nawet myśleć się nie chce co się stanie jeśli kierowca zachoruje... nie może,

jego emerytura będzie najniższą możliwą...

tyle samo kierowców może zapomnieć o urlopach... te są tylko na papierze... wpisywane w każdą lukę którą się tylko da.

Diety które się nam podobno należą tylko podpisujemy, a i to nawet nie zawsze.

Jeśli chodzi o kontrolę... jeżdżę już 20 lat odkąd pamiętam jak nastało ITD i miałem już co najmniej kilka kontroli, żaden z nich nie sprawdził przestrzegania tygodniowego czasu pracy... byle 9-tki i 11-tki się zgadzały i przerwa tygodniowa 45 h. i byle jak największy mandat wypisać.

 

Pytanie:

 

Jeśli w naszym kraju kierowca jest tak cudownie chroniony to dlaczego Ci masowo wyjeżdżają do pracy za granicę ??? tylko prosze... nie piszcie. że dla pieniędzy, bo bardzo wielu z tych co wyjechali bardzo chętnie pracowaliby za nieco mniejsze pieniądze, ale blisko rodziny.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska