https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierowcy skarżą się na zachowania rowerzystów. "Powinien mieć większy respekt przed autami, nie jest opancerzony"

Marek Weckwerth
Tak można, przejazdem rowerowym, ale – w tym przypadku – po włączeniu się zielonego światła i upewnieniu, że żaden kierowca nie zignorował nakazu zatrzymania.
Tak można, przejazdem rowerowym, ale – w tym przypadku – po włączeniu się zielonego światła i upewnieniu, że żaden kierowca nie zignorował nakazu zatrzymania. Marek Weckwerth
Przemykają kierowcom „przed nosami” po zebrach, albo legalnie – przejazdami rowerowymi – ale bez upewnienia się czy nic im nie grozi, zmuszając ich do gwałtownego hamowania…

Mowa oczywiście o rowerzystach i użytkownikach elektrycznych hulajnóg. Nie wszystkich wszakże, ale o tych, którzy ignorują podstawowe zasady i przepisy ruchu drogowego. A jest ich naprawdę wielu.

Od początku roku do końca lipca na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 63 wypadków z udziałem rowerzystów, w których zginęło 5 z nich, a 51 odniosło rany. W tym samym okresie roku ubiegłego wydarzyły się 64 wypadki, 5 rowerzystów zginęło, 53 wymagało pomocy lekarskiej. Statystyka dotycząca wypadków w naszym regionie z udziałem użytkowników elektrycznych hulajnóg są w tym roku dokładnie takie same jak w ubiegłym: 4 wypadki, 4 rannych (bez zabitych).

Rowerzysta to nie pieszy

- Największym problemem obserwowanym na drogach jest nagłe wjeżdżanie jednośladami przed nadjeżdżające samochody – czy to na przejściach dla pieszych czy też na przejazdach rowerowych. W tym pierwszym przypadku jest to absolutnie zabronione, jednoślad trzeba przeprowadzić, zaś w drugim przed wjazdem na oznakowany przejazd należy upewnić się, że ten manewr jest bezpieczny. Rowerzysta nie ma bezwzględnego pierwszeństwa - instruuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Zdecydowana większość kierowców i tak, profilaktycznie, aby nie doszło do wypadku, traktuje użytkowników jednośladów jak pieszych, którzy od 1 czerwca 2021 roku zyskali ten przywilej, że kierujący pojazdami muszą zwolnić przed przejściami, zachować szczególną ostrożność i udzielić pierwszeństwa (przepuścić) pieszym już w momencie zbliżania się do krawędzi jezdni. Nota bene piesi także muszą zachować szczególną ostrożność.

Rowerzyści i e-hulajnogiści takich uprawnień nie uzyskali na przejazdach rowerowych, choć wielu wydaje się, że tak właśnie jest. A zatem pierwszeństwo mają dopiero po pojawieniu się na przejeździe, nie wcześniej. Mogą natomiast z tej dogodności skorzystać zsiadając ze swoich pojazdów i przeprowadzając je po zebrach, bo wtedy stają się pieszymi.

Jak przekonują policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy – nagły wjazd na oznakowany przejazd rowerowy jest bardzo ryzykowny, bo kierowca nie zdoła zahamować w miejscu (masa samochodu osobowego na to nie pozwala, a co dopiero ciężarówki lub autobusu).

Zwykle dzieje się tak, gdy cyklista lub e-hulajnogista jedzie ścieżką rowerowa równoległą do drogi, po czym nagle, nawet nie sygnalizując ręką tego zamiaru, skręca na przejazd i przecina tor jazdy samochodów.
Tak nie można. Trzeba się zatrzymać, a przynajmniej zdecydowanie zwolnić, upewnić czy nie nadjeżdża auto i dopiero wtedy wjechać.

Gdy samochód skręca...

Użytkownicy napędzanych mięśniami lub silnikiem elektrycznym jednośladów bardzo często i bezwzględnie wykorzystują także fakt, że mają pierwszeństwo na przejazdach rowerowych wyznaczonych na skrzyżowaniach, gdy samochód skręca z drogi i przecina ich tor jazdy.

- Owszem, mają wtedy pierwszeństwo, ale powinni wziąć pod uwagę to, że kierowca skręcającego samochodu może ich nie zauważyć, bo na przykład widok przysłonił mu słupek boczny w szybie. Dlatego, widząc skręcające auto, warto przyhamować, upewnić się jakie zamiary ma kierowca. A wtedy ryzyko wypadku zdecydowanie zmniejsza się – radzi Monika Chlebicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ezechiel
Jako e-hulajnogista..... Mam inny pogląd na artykuł pana dziennikarza, właściciela samochodu.... Szanowni Państwo.....Z racji tematu, że jestem działkowcem, co dziennie jestem zmuszony przejeżdżać przez przejazd kolejowy Bydg. Bielawy...... To co się tam dzieje to jest wolna amerykanka..... Przeprowadzam przez przejście dla pieszych, przy tzw. szlabanach, to kierowcy totalnie mają mnie w 4literach..... Obojętnie z której strony..... jestem już w połowie przejścia, przeprowadzam ( tzw szlabany, nie przejazd rowerowy... ) to jedzie taki MATOŁ soją furą..... odwraca głowę w drugą stronę...... Przejazd rowerowy od strony północnej jestem w połowie przejazdu... a debil w samochodzie gaz wciska i tuż przed kołem hulajnogi mi przejeżdża....... Pan dziennikarz dał swój wpis z oczu kierowcy a nie rowerzysty lub hulajnogisty ( czy jak takiego gościa nazywać :) ) PAN DZIENNIKARZ PRZESIĄDZIE SIĘ NA ROWER LUB HULAJNOGĘ!!!!! I zobaczy z drugiej strony szacunek ze strony kierowców!!!!!
l
loc
Rowerzyści skarżą się na zachowanie kierowców, którzy nie zatrzymują się przed ścieżkami rowerowymi, gdy na owych ścieżkach jest zielone światło, tylko wymuszają pierwszeństwo przejeżdżając przed prawidłowo jadącymi rowerzystami.
K
Kujowiok
Tak po prawdzie to kierowca bez kamerki/rejestratora jest bez szans w starciu z przepisami po potrąceniu rowerzysty. Z pieszych i rowerzystów już w obrębie (cokolwiek miało by to znaczyć) przejścia/przejazdu dla pieszych/rowerzystów zrobiono prawdziwe "święte krowy" - robią co chcą a podczas wypadku kłamią na potęgę a kierowca bez dokumentacji wideo jest właściwie skazany na mandat, punkty i czasem odpowiedzialność za utratę zdrowia przez pieszego/rowerzystę. Kiedyś w szkołach uczono że pieszy musi się zatrzymać upewnić czy może wejść na pasy itp. Teraz to kierowca pojazdów ma "uważać" na pieszych/rowerzystów i liczyć się z ich nieobliczalnym zachowaniem. Druga sprawa to fakt że nawet jeśli nagra się nieuprawnione zachowanie pieszego/rowerzysty na pasach to i tak policja nie ma jak ścigać takiego kogoś bo rowerzyści nie mają numerów rejestracyjnych. Czyli kierowcę ukarać zawsze można choćby po nagraniu z wideorejestratora a pieszy/rowerzysta jest zawsze niekaralny.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska