https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierownictwo NZOZ Delfin w szoku. - Mężczyźni, którzy nagrali filmik już tu nie pracują

mw-g za: zyciebydgoszczy.pl
Mężczyźni, którzy nagrali i umieścili na Youtube filmik z brawurową jazdą ambulansem ulicami Bydgoszczy, od prawie roku nie pracują w firmie NZOZ "Delfin"
Mężczyźni, którzy nagrali i umieścili na Youtube filmik z brawurową jazdą ambulansem ulicami Bydgoszczy, od prawie roku nie pracują w firmie NZOZ "Delfin" www.sxc.hu
Jak ustalił portal zyciebydgoszczy.pl, mężczyźni, którzy nagrali i umieścili na Youtube filmik z brawurową jazdą ambulansem ulicami Bydgoszczy, od prawie roku nie pracują w firmie NZOZ "Delfin". Zostali zwolnieni za aroganckie zachowania.

- Dla kierownictwa firmy NZOZ Delfin ten filmik był wielkim szokiem - mówi w rozmowie z portalem prezes firmy, Edyta Lubas i przyznaje, że po jego obejrzeniu została podjęta decyzja o zamontowaniu kamer w pojazdach NZOZ Delfin. - Chciałam przeprosić wszystkich urażonych niewłaściwym zachowaniem naszych byłych pracowników - dodaje Lubas.

Zobacz: "Fizole z karetki pogotowia" - ratownik medyczny nagrał brawurową jazdę na sygnale [wideo]

Portal zyciebydgoszczy.pl ustalił, że bohaterami nagrania są kierowca Norbert G. i ratownik medyczny Krzysztof T. Obaj zostali zwolenieni długo przed tym, nim w sieci pojawił się film ich autorstwa - Krzysztof T. w kwietniu, zaś Norbert G. - w lipcu 2012 roku. Powodem zwolnienia miało być aroganckie zachowanie obu pracowników.

Firma NZOZ Delfin działa na rynku od czterech lat. Posiada 10 ambulansów. Świadczy przede wszystkim usługi medyczne zarówno z ratownikami, jak i lekarzami.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
paramedic

Stanowczo odradzam ''pracę'' w tym bagnie. Niekompetencji szefostwa w osobach pani Edyty i Pana Włodka nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Kto miał nieszczęście pracować w Livemed doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Pracując tam blisko rok widziałem wiele twarzy osób które pojawiały się na krótko a potem znikały. To byli świetni ludzie ale musieli odejść bo trzeba żyć i płacić rachunki. Nigdy nie wiadomo kiedy i czy wogóle dostanie się pieniądze za przepracowany czas. Wiele osób z ''personelu medycznego'' to przebierańcy nie mający uprawnień do wykonywania zawodu! Na zabezpieczeniach imprez jacyś sanitariusze (ciekawe czy wogóle) którzy nie wiadomo co tam robią, prócz tego student ratownictwa nie mający uprawnień do pracy i super jak jest jakaś pielęgniarka. Stan wyposażenia floty (cztery karetki z czego trzy w stanie agonalnym) to już hardcore. W karetkach oznaczonych symbolem ''S'' brakuje gazika (koszt około 70gr), lifepak nie działa a o tlenie i oprzyrządowaniu do butli to proszę zapomnieć! Jeżeli mają sprawny chociaż jeden lifepak to cieszmy się z tego wszyscy. Takimi ''wozami'' bo nazwa karetka nie przystoi takiemu czemuś wożeni są pacjenci po całym województwie a czasem nawet dalej! Nienormowane godziny pracy, trzeba ciągle liczyć ile się pracowało ale i tak Pani Edyta nie pamięta i trzeba długo tłumaczyć. Ciągle ktoś z kontrahentów nie płaci na czas i biedne szefostwo nie ma z czego zapłacić pracownikom. Najbardziej zabawne jest to że kierowcy za swoje pieniądze tankują karetki - to jakiś absurd! Kierowca bardziej przejmuje się losem pacjenta aby dowieźć go z miejsca na miejsce niż szefostwo. Stanowczo odradzam kontakt z tą patologią. Szanowni koledzy ratownicy i pielęgniarki omijajcie szerokim łukiem firmę Livemed!

p
paździoch

"Szefowa" zamknęła Delfina, a ma teraz firmę Life Med
Po kilku latach nic się nie zmieniło - nadal oszukuje ludzi, którzy na czarno robią i im nie płaci.

r
ratownik
nie placi ludziom a kupuja nowe karetki jak to jest mozliwe ?? chyba ze wszyscy oszukani nie dochodza swoich roszczen moze warto bylo by sie zebrac w jedna silna grupe i odzyskac wypracowane pieniazki?? bo tak to dalej firma bedzie oszukiwac i wykorzystywac ludzi bezkarnie.
G
Gość
Firma " Delfin" to wielka pomyłka odradzam wspólprace z tą firmą sa niewypłacalni obiecują wszystko a nie potrafia zapłacić wynagrodzenia w terminie zgodnie z umową żenada, a pani Edyta to kłamie co drugie słowo nie dajcie się nabrać i omamic jak wiele osób. W nowym wygranym przetargu w Więcborku ludzie 2 miesiace pracuja w czwartek 07.03.2013 rok zgodnie z umowa miało byc wypłacone wynagrodzenie za styczeń oczywiście do dziś nie ma kasy, firma sie tłumaczy, że jakiegos przelewu nie dostała. Pracowanika to najmniej interesuje.Ta firma wogóle nie ma kapitału, łata dziury finansowe kasą z Więcborka w Bydgoszczy. Moze zajmie sie tym wszystkim Państwowa Inspekcja Pracy.
J
Jan
Niedawno afera z niepłaceniem pracownikom za pracę, teraz brawurowa jazda. Czy oby ktoś nie powinien się zająć kontrolą tej firmy ?
Myślę że prokuratura miała by pełne ręce roboty, sprawdzając tą instytucję!
a
anonim bydg
jest kilka innych prywatnych firm tego samego typu, gdzie kierowcy nie mają żadnych uprawnień do prowadzenia ambulansów, a sanitariusze nie mają nawet pojęcia o pierwszej pomocy.
moim zdaniem powinny być kontrole takich firm, jakie mają uprawnienia jak i ich pracownicy
G
Gosc
Tak to właśnie delfin leżał a kto prowadził? synalek wielki kierowca karetki
u
unikalny kod
Czy to przypadkiem nie Delfin leżał na boku na rogu Kamiennej i Fordońskiejw ubiegłym roku po tym jak strzelił w Forda Mondeo?
G
Gosc
Zachowanie tych dwóch Panów faktycznie mogłoby być bardziej przyzwoite, ale nie ma co się dziwić, jak praca w firmie NZOZ "Delfin" jest jednym wielkim wolontariatem. Mówiąc o fachowych kierowcach, kierownictwo miało chyba na myśli męża Pani Edyty, który z tego co się orientuję choruje na padaczkę a prowadzi pojazdy uprzywilejowane oraz syna, który jeździ bez prawa jazdy. Ambulanse firmy NZOZ "Delfin" nie uczestniczyły w kolizji drogowej? Bzdura, wystarczy wejść na stronę www.youtube.pl poszukać filmiki o owej firmie i na wstępie wyświetlają nam się trzy z roku 2011, gdzie ambulans, którym jechał kierowca i ratownik medyczny, leży na boku. Pytanie kto był kierowcą? Pewnie jeden z tych doświadczonych, o których wspomina kierownictwo. Aby karać personel, należy pierwotnie zorientować się jak sprawnie funkcjonuje w/w firma. Pozdrawiam.

Bardzo dobrze napisane !!! wypadki ich karetkami są zasługą synalka szefowej który nie ma na tyle szarych komórek żeby nawet taczke prowadzić, nie mówiąc o mężu
A
Anonim
Zachowanie tych dwóch Panów faktycznie mogłoby być bardziej przyzwoite, ale nie ma co się dziwić, jak praca w firmie NZOZ "Delfin" jest jednym wielkim wolontariatem. Mówiąc o fachowych kierowcach, kierownictwo miało chyba na myśli męża Pani Edyty, który z tego co się orientuję choruje na padaczkę a prowadzi pojazdy uprzywilejowane oraz syna, który jeździ bez prawa jazdy. Ambulanse firmy NZOZ "Delfin" nie uczestniczyły w kolizji drogowej? Bzdura, wystarczy wejść na stronę www.youtube.pl poszukać filmiki o owej firmie i na wstępie wyświetlają nam się trzy z roku 2011, gdzie ambulans, którym jechał kierowca i ratownik medyczny, leży na boku. Pytanie kto był kierowcą? Pewnie jeden z tych doświadczonych, o których wspomina kierownictwo. Aby karać personel, należy pierwotnie zorientować się jak sprawnie funkcjonuje w/w firma. Pozdrawiam.
G
Gość
Dla sprostowania to nie pracownicy zostali zwolnieni za aroganckie zachowanie , gdyż sami postanowili dać wypowiedzenie z powodu ich traktowania , nie płacenia należnych im pieniędzy , liczne oszustwa ze strony kierownictwa i nie przestrzeganie praktycznie żadnego z wielu punktów zawartych w umowie kontraktowej...
Za takie zachowanie i tak powinni być zwolnieni! dekoncentrować kierowce podczas jazdy kręcoąc filmik to wręcz podżeganie do niebezpiecznej jazdy! Co to za ratownik? nie powinien znależć pracy w tym odpowiedzialnym zawodzie, takie zachowanie to wręcz jest chore
A
A...
Dla sprostowania to nie pracownicy zostali zwolnieni za aroganckie zachowanie , gdyż sami postanowili dać wypowiedzenie z powodu ich traktowania , nie płacenia należnych im pieniędzy , liczne oszustwa ze strony kierownictwa i nie przestrzeganie praktycznie żadnego z wielu punktów zawartych w umowie kontraktowej...
k
krótkie pytanie
Czy w firmie dalej praktykuje się podczas zatrudniania specyficzną formę wolontariatu, czyli prace przez dwa tygodnie bez wynagrodzenia?
q
q
haha ... 10 ambulansów? Że pani "szefowa" liczyc nie umie...to juz wiadomo.pracowników traktuje jak robili, na których żeruje i zawsze ma problemy z doliczeniem się wynagrodzenia.nie umie tez zliczyc ile dni ma miesiac , gdyz nigdy nie wyplaca pieniedzy na koniec miesiąca...jeśli w ogóle wypłaca.zalega ludziom po 3 miesiace .w tym czasie pracownicy maja zyc...nie wiadomo z czego.rzuci pare stówek z obietnica , ze reszta za 2 tyg i tak w kólko.Nie wspominając o masie ludzi , ktora tam pracowała a nie dostała naleznych pieniedzy do dzis.
10 ambulansów tam nie bylo i nie ma , nawet z tymi , ktore zostały zabrane tym kretaczom za nieplacenie rat.
Wstydu nie ma , ze jeszcze zabiera głos.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska