Kijeiwanie mieli swoją "zimę stulecia”. Dała się we znaki też w Płutowie, ale kuligi były przednie! [zdjęcia]
Tym, którym wydaje się, że mamy ciężką zimę i tym, którzy nie przeżyli „zimy stulecia” przypominamy - była taka a śniegu - nie tylko w przysłowiu - było wtedy po pachy!
Nazwa „zima stulecia” zarezerwowana jest dla najostrzejszej zimy w stuleciu. I taka - jak mówią mieszkańcy - do gminy Kijewo Królewskie, dotarła na przełomie 1969/70 roku.
- Nawet po zwłoki zmarłych ciężko było dotrzeć, bo samochody zakładu pogrzebowego nie chciały wjeżdżać w zasypane drogi - wspomina mieszkanka, która dobrze pamięta te anomalie pogodowe. - Ilość opadów śniegu i ich natężenie znacznie przekroczyły normę wieloletnią.
Niewątpliwie największą, a może jedyną, atrakcją zimy stulecia była możliwość organizowania kuligów. Korzystano z tego. Bo któż by nie chciał dołączyć swoich sanek do takiego kuligu? Jak widać, kto miał sanki ten przyłączał się do zabawy.
- Sparaliżowała komunikację, wszystkie drogi połączone z miastem były zasypane przez dwa tygodnie, co utrudniało dojazd do pracy i szkół. Największe skutki zimy odczuła zwierzyna - czytamy w kronice. 1 lutego został zorganizowany przez Z.M.W. kulig, który cieszył się dużym powodzeniem w młodzieży. Odwiedził on klub z Szymborna, gdzie uczestnicy wypili ciepłą herbatę i spotkali się z członkami Związek Młodzieży Wiejskiej.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [08.03.2018]
Kijeiwanie mieli swoją "zimę stulecia”. Dała się we znaki też w Płutowie, ale kuligi były przednie! [zdjęcia]
Tym, którym wydaje się, że mamy ciężką zimę i tym, którzy nie przeżyli „zimy stulecia” przypominamy - była taka a śniegu - nie tylko w przysłowiu - było wtedy po pachy!
Nazwa „zima stulecia” zarezerwowana jest dla najostrzejszej zimy w stuleciu. I taka - jak mówią mieszkańcy - do gminy Kijewo Królewskie, dotarła na przełomie 1969/70 roku.
- Nawet po zwłoki zmarłych ciężko było dotrzeć, bo samochody zakładu pogrzebowego nie chciały wjeżdżać w zasypane drogi - wspomina mieszkanka, która dobrze pamięta te anomalie pogodowe. - Ilość opadów śniegu i ich natężenie znacznie przekroczyły normę wieloletnią.
Niewątpliwie największą, a może jedyną, atrakcją zimy stulecia była możliwość organizowania kuligów. Korzystano z tego. Bo któż by nie chciał dołączyć swoich sanek do takiego kuligu? Jak widać, kto miał sanki ten przyłączał się do zabawy.
- Sparaliżowała komunikację, wszystkie drogi połączone z miastem były zasypane przez dwa tygodnie, co utrudniało dojazd do pracy i szkół. Największe skutki zimy odczuła zwierzyna - czytamy w kronice. 1 lutego został zorganizowany przez Z.M.W. kulig, który cieszył się dużym powodzeniem w młodzieży. Odwiedził on klub z Szymborna, gdzie uczestnicy wypili ciepłą herbatę i spotkali się z członkami Związek Młodzieży Wiejskiej.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [08.03.2018]
