Zobacz wideo: Takie są powikłania nieleczonej cukrzycy - to cichy zabójca

- Reklamacja złożona przez klientkę została uwzględniona. Wysłaliśmy już korektę faktury i prognoz - mówi Mateusz Pilarczyk, koordynator ds. public relations w Enea S.A.
To odpowiedź w sprawie klientki z Bydgoszczy, która z powodu błędu w odczycie licznika otrzymała do zapłaty zaliczki na zużycie energii elektrycznej zawyżone kilkukrotnie w stosunku do tego, ile płaciła za prąd wcześniej.
To Cię może też zainteresować
We wrześniu ubiegłego roku dostała pismo od operatora energii elektrycznej z informacją, że zużycie prądu na jej działce (na 16 sierpnia 2022 roku) wyniosło 5635 kWh. Naliczono klientce niedopłatę w wysokości 2901,48 zł. Uwzględniając pobór prądu wyliczono jej przedpłaty na kolejne dwumiesięczne okresy rozliczeniowe w wysokości ponad 500 zł.
Według bydgoszczanki popełniono błąd przy odczycie danych z licznika i wprowadzaniu danych do systemu. Kobieta twierdzi, że "prawdopodobnie zamiast "cyfry 5 z przodu" powinna być "2".
- To jest ogród działkowy - mówi mieszkanka Bydgoszczy. - Bywam tam tylko latem i nie nocuję. Wcześniej mój roczny rachunek wynosił średnio około 500 zł, a teraz mam płacić tyle co dwa miesiące. To jakiś absurd!
Operator przyznaje się do błędu
Klientka Enei podaje, że odczyt z licznika w września 2021 roku roku wskazywał zużycie 2465 kWh. - Kiedy dostałam pismo z ostatnim rozliczeniem, było to krótko przed moim wyjazdem do sanatorium. Jeszcze zanim wyjechałam, zrobiłam na działce zdjęcie licznika z zapisem zużycia około 2600 kWh - wyjaśnia bydgoszczanka. - Poszłam z tą fotografią do oddziału Enei w Bydgoszczy przy ulicy Warmińskiego i pokazałam ją. Złożyłam reklamację, powiedziałam, że to musi być jakiś "czeski błąd", pewnie przy wprowadzaniu stanu licznika do systemu zaszła pomyłka. Pani, która mnie obsługiwała, uspokajała i przyznała, że to pewnie błąd i że na pewno wszystko da się wyjaśnić. Co ważne, załączyła zdjęcie do dokumentacji sprawy.
W listopadzie 2022 roku jednak klientka otrzymała pismo z odmową uznania reklamacji. Jeszcze w poniedziałek, 9 stycznia klientka otrzymała kolejne pismo z żądaniem zapłaty zaległych rachunków. Musi uregulować płatność w ciągu 2 tygodni, inaczej jej sprawa ma zostać skierowana do sądu. Opisaliśmy tę sprawę. Ostatecznie w Enei przyznano rację klientce.
- Sytuacja wynikała z pomyłki przy odczycie licznika, odczyt został już skorygowany. Przepraszamy za niedogodności. Oczywiście w przypadku wątpliwości dotyczących odczytów stanu licznika energii elektrycznej klienci zawsze mogą się skontaktować z Eneą w celu wyjaśnienia sprawy - mówi Mateusz Pilarczyk.