Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim pan jest, panie Osuch?!

Paweł Drażba
, nowy właściciel Zawiszy.
, nowy właściciel Zawiszy. Paweł Skraba
Osiem lat temu Radosław Osuch wszedł w piłkarski biznes i wywrócił rynek menedżerski do góry nogami.

Podpisywał kontrakty z najlepszymi piłkarzami w Polsce - Arturem Borucem, Dariuszem Dudką, Pawłem Brożkiem oraz z tymi, którzy dopiero mieli wejść na szczyt, jak choćby Rafał Murawski czy Łukasz Garguła. Największą rozpoznawalność przyniósł mu jednak nie transfer, a proces z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski, Leo Beenhakkerem. Osuch oskarżył Holendra o "handel żywych towarem" i przegrał proces o zniesławienie. Przed tygodniem poznański menedżer podjął się nowego życiowego wyzwania - został właścicielem pierwszoligowego klubu Zawisza Bydgoszcz. W ciągu czterech lat chce wprowadzić zespół do ekstraklasy.

- Od dwóch lat myślałem, żeby kupić drużynę piłkarską. Zawisza to uznana marka, klub obchodzi w tym roku 65-lecie istnienia. Cieszę się, że będziemy je świętować na zapleczu ekstraklasy, bo drużyna zajęła w minionym sezonie drugiej miejsce w drugiej lidze i awansowała. Bydgoszcz jest ósmym pod względem wielkości miastem w Polsce. Wiem, że ludzie żyją tu przede wszystkim żużlem, ale my też mamy piękny stadion, który chcę zapełnić. Stąd choćby pomysł nowych cen biletów na 65-lecie klubu, które mają jesienią wynosić 6,5 złotego. Chciałbym osiągnąć z Zawiszą sukces - zapowiada nowy właściciel klubu z ulicy Gdańskiej 163.

Osuch zdaje sobie sprawę, że zadanie to wcale nie będzie łatwe, a na pewno będzie niosło za sobą duże wydatki. Menedżer z Poznania przejął 95 procent udziałów spółki WKS Zawisza za kwotę 505 tysięcy złotych. Władze miasta postawiły też mu szereg warunków. Menedżer musi zagwarantować rozwój drużyny i określony budżet, który pozwoli na walkę o ekstraklasę. Na zrealizowanie tego zadania ma cztery lata. W umowie są zapisy, że w przypadku braku awansu w wyznaczonym terminie, miasto może odkupić akcje po 100 złotych. Natomiast w razie spadku do drugiej ligi, może je wykupić za przysłowiową złotówkę. Nowemu akcjonariuszowi grożą też sankcje w przypadku braku finansowania spółki (kara w wysokości miliona zł) lub złożenia wniosku o upadłość (odszkodowanie na kwotę 5 mln zł plus przejęcie akcji).

- Jestem człowiekiem z zewnątrz, dlatego wcale się prezydentom nie dziwię, że w ten sposób zabezpieczyli swoje interesy. Ja ryzykuję wiele, ale jestem na to wyzwanie gotowy - zapewnia ze spokojem Radosław Osuch.

- Osuch musi mieć spore zabezpieczenie finansowe, skoro był przekonywujący dla miasta - uważa Cezary Kucharski, menedżer piłkarski. Jarosław Kołakowski, inny z agentów zaliczany do grona najlepszych w Polsce, dodaje zaś: - Cieszę się, że menedżer piłkarski próbuje kierować klubem. Na pewno nie będzie to łatwe, ale życzę Radkowi powodzenia. Jeśli nie będzie sobie radził, zawsze może zadzwonić do nas, menedżerów, kolegów po fachu. Pomożemy, bo musimy się wspierać.

Nowy właściciel Zawiszy w przeszłości prowadził biuro turystyczne oraz firmę internetową, na których zbił niemałe pieniądze. Jest też właściciel portalu Goool.pl. Osiem lat temu został menedżerem piłkarskim. - Sam nie wiem do końca, jak to się stało, spotkałem przypadkowo kilka osób, które pomogły mi na początku kariery agenta. Choćby Tomek Jarzębowski czy Piotr Reiss. Poszedłem z nimi na kilka imprez, poznałem parę osób. Na początku nawet nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. Wiadomo, że trzeba mieć gwiazdy, jeśli chcesz zaistnieć. Ale jak do nich dotrzeć samemu będą anonimowym? Jak oni ci mają zaufać i powierzyć swoje pieniądze, skoro są bogaci? Na szczęście rynek menedżerski był wtedy słaby, inaczej tak szybko nie wskoczyłbym na najwyższą półkę. Ale w życiu nie ma czystych przypadków. Jakieś zdolności musiałem mieć, skoro mi się udało objąć połowę rynku - opowiadał Osuch przed dwoma laty w wywiadzie dla "Magazynu Futbol".
Menedżer z Poznania przebojem wdarł się na polski rynek menedżerski. Jak podkreślają jego klienci - zjednywał sobie ludzi wesołym usposobieniem, poczuciem humoru. Piłkarzy widzieli też, że jest osobą inteligentną, bystrą. Może dlatego Osuch szybko podpisał umowy ze znajdującymi się wtedy na topie reprezentantami Polski - Arturem Borucem, Dariuszem Dudką czy Pawłem Brożkiem. Pierwszego wytransferował za 1,5 miliona euro z Legii Warszawa do Celticu Glasgow, a drugiego za 2,5 miliona euro z krakowskiej Wisły do francuskiego Auxerre. Latem 2009 roku sprzedał zaś Rafała Murawskiego za 3,2 mln euro z Lecha Poznań do Rubina Kazań. Niespełna dwa lata później "Kolejorz" odkupił "Murasia" za milion euro. To najgłośniejsze transfery Osucha, od wszystkich brał niemałe prowizje, które pozwoliły stać się mu zamożnym człowiekiem.

A czy także uczciwym? Jego klienci nie narzekają, choć Artur Boruc po transferze do Szkocji zrezygnował ze współpracy z Osuchem. Podobno do zgrzytu między nimi doszło już podczas negocjacji kontraktu z Celtikiem. Bramkarz był niezadowolony z umowy i w pewnym momencie podobno wyprosił menedżera za drzwi, a sam dopełnił formalności.

- Jako kolega po fachu przyznaję, że nigdy nie miałem z Radkiem żadnego problemu. To człowiek z optymistycznym podejściem do życia, z dużym poczuciem humoru, potrafiący bardzo wesoło opowiadać różne anegdoty - twierdzi Jarosław Kołakowski. Kucharski uzupełnia, że również miał kontakty z Osuchem i choć nie ma się na co skarżyć, nie chce oceniać nowego właściciela Zawiszy. - Miałem z nim styczność kilka razy, ale nie chce wydawać opinii, bo nie wiem jakim naprawdę jest człowiekiem, a pozory często mylą. Życzę mu jednak jak najlepiej. Bo wszystkim ludziom tak ogólnie życzę.

- Osucha widziałem po raz ostatni rok temu pod Białymstokiem, na imprezie podlaskiego związku piłkarskiego. Ktoś musiał go tam nie lubić, bo dostał w twarz, miał podbite oko i - z racji tego, że jest też osobą postawną - wyglądał jak bajkowa Kung Fu Panda - opowiada Paweł Zarzeczny, ekspert telewizji Orange Sport.

Agent z Poznania podkreśla, że jego transfer życia wcale nie był związany z piłkarzem… - To moja piękna i mądra żona Anita i dzieci - opowiada z dumą. Oczkiem w głowie tatusia jest syn, który gra namiętnie w tenisa. Ta dyscyplina sportu jest drugą po piłce nożnej największą pasją Osucha seniora.

- Wcześniejsze transfery Osucha to rzeczywiście złote strzały, ale ostatnio nie był już taki skuteczny. "Królem polowania" jest teraz Bartłomiej Bolek, który zimą wytransferował do Turcji sześciu polskich piłkarzy, w tym Pawła Brożka, którego nie udało się w przeszłości Osuchowi sprzedać do angielskiego Fulham. Może właśnie dlatego, że nie miał ostatnio tak owocnych transferów, Osuch zdecydował się na klub piłkarski? - zastanawia się dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Rafał Romaniuk.

Osuch odpowiada zaś: - Dochowałem się szesnastu reprezentantów Polski, 60 moich piłkarzy grało w ekstraklasie. Sądzę, że trochę się na piłce znam. Ale moje zajęcie przestało już mnie pasjonować.

Wtajemniczeni twierdzą, że menedżera Poznania zraził przegrany proces o zniesławienie z Leo Beenhakkerem, byłym selekcjonerem reprezentacji Polski. Osuch oskarżył Holendra o "handel żywym towarem", twierdził, że nieuczciwie powoływał zawodników do kadry i pomagał kadrowiczom w transferach.

- Byłem pierwszym, który obalił mit wielkiego Leo, człowieka, który miał w społeczeństwie dziewięćdziesiąt procent poparcia. A gdy odchodził, to nie wiem czy miał dziesięć. Futbol to nie hurtownia, tu nie ma faktur, dlatego takie rzeczy trudno udowodnić. Ale niczego nie żałuję, bo wiem, co mówiłem. Mam większą wiedzę o reprezentacji niż przeciętny kibic, dlatego nie wychylałem się przed szereg bez powodu - wyznał w tejże samej rozmowie z "Magazynem Futbol".

Osuch w Zawiszy będzie pełnił rolę właściciela, ale i łączył funkcję prezesa i dyrektora sportowego. - Podpisałem w życiu 166 kontraktów, zatem nikt w tych sprawach nie musi mnie zastępować - stwierdził i zapowiedział w klubie z Bydgoszczy wielką rewolucję. Z kadry drużyny, która wywalczył awans do pierwszej ligi, pozostanie tylko paru zawodników. Trenera Adama Topolskiego zastąpił zaś już Janusz Kubot.

- Ostatnie miesiące poświęciłem jeżdżeniu po Polsce i zebraniu grupy młodych, utalentowanych piłkarzy, spośród których osiemnastu chciałbym wyselekcjonować do nowej kadry Zawiszy. Jeśli do tego dodamy czterech rutyniarzy, to powinniśmy posiadać zespół prezentujący dobry poziom - uważa Osuch.

Według informacji "Gazety", jednym z nich może być 30-letni Wahan Geworgian. Ormianin z polskim paszportem to zawodnik ze stajni menedżera z Poznania. - Będę narażony na ataki typu: przyszedł i wziął swoich. Muszę wziąć ludzi, którzy prezentują odpowiedni sportowy poziom - zapewnia Osuch, który w dalszym ciągu ma podpisane umowy menedżerskie z kilkoma zawodnikami, choćby Maciejem Sadlokiem i Tomaszej Jodłowcem z Polonii Warszawa czy Jackiem Kiełbem z Lecha Poznań.

- Piłkarz musi mieć niezależnego menago, a w tym wypadku byłoby inaczej. Uważam, że Radek, doświadczony agent, nie robiłby czegoś, co jest niezgodne z duchem gry. Teraz będzie mu zależało przede wszystkim na sukcesie Zawiszy - uważa Kołakowski i dodaje, że ma nadzieję, iż dzięki Osuchowi mogą się w końcu zmienić relacje na linii menedżer-właściciel klubu. Często ci drudzy traktują bowiem agentów jak hieny, które chcą tylko zrobić interes i uciec. - Wierzę, że teraz podejście się zmieni, rozmowy będą krótsze - mówi "Kołak".

- Według przepisów menedżerskich agent nie może być związany z żadnym klubem, więc Osuch będzie teraz musiał zawiesić licencję - wtrąca menedżer Marek Citko. Kucharski słusznie zauważa, że każdy przepis można jednak obejść. - W tym wypadku na przykład kogoś podstawić jako menedżera. Mieć figuranta.

Czy tak zrobi Osuch? Jego kliencie twierdzą, że można na nim polegać jak na Zawiszy. Menedżer z Poznania zapewnia, że dla niego najważniejsza jest teraz Bydgoszcz. Zawisza Bydgoszcz.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska