Co wiemy o pierwszych ofiarach koronawirusa w Polsce?
Kim są ofiary koronawirusa w Polsce?
Wśród ofiar koronawirusa w Polsce są ksiądz, kierowca autobusu, nauczycielka wychowania przedszkolnego... Najstarsza osoba miała 94 lata, najmłodsza - 32 lata. Większość dotychczasowych ofiar to mężczyźni. Wszyscy mieli choroby współtowarzyszące...
Pierwszą osobą, która w Polsce zmarła z powodu koronawirusa, była 57-letnia pacjentka hospitalizowana w Poznaniu. O jej śmierci poinformowano w czwartek 12 marca. Kobieta przebywała na oddziale zakaźnym Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Józefa Strusia w Poznaniu. Od początku jej stan był ciężki - miała objawy zapalenia płuc o bardzo ciężkim przebiegu klinicznym, była podłączona do respiratora i utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej.
Jak podawał minister zdrowia Łukasz Szumowski, kobieta cierpiała na szereg innych schorzeń i przyjmowała leki obniżające odporność.
Zmarła kobieta w ostatnim czasie nie była za granicą i nie miała kontaktu z osobą, która miałaby podejrzenie lub rozpoznanie choroby COVID-19. Według wstępnych ustaleń, kilkanaście dni wcześniej miała kontakt z osobą, która wróciła z Włoch, jednak badania wykluczyły możliwość zakażenia - wynik u tej osoby był negatywny.
Druga śmiertelna ofiara koronawirusa w Polsce to 73-latek, która był hospitalizowany w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Stan mężczyzny od początku był określany jako ciężki.
- Zmarła druga osoba zakażona koronawirusem. To 73-letni mężczyzna, który w stanie ciężkim przebywał we wrocławskim szpitalu (woj. dolnośląskie) i miał choroby współistniejące - poinformowało na Twitterze Ministerstwo Zdrowia.
Mężczyzna ze względu na podeszły wiek i inne schorzenia od początku znajdował się w grupie podwyższonego ryzyka, jego stan był określany jako ciężki. Urszula Małecka, rzeczniczka szpitala informowała, że pacjent trafił do szpitala z objawami ciężkiego przypadku koronawirusa: zapaleniem płuc i niewydolnością oddechową.
Mężczyzna zaraził się poprzez kontakt z inną osobą z rodziny, która przyjechała do Polski z wizytą ze Stanów Zjednoczonych.
Trzecia ofiara śmiertelna koronawirusa w Polsce to 66-letni mężczyzna, który przebywał w szpitalu w Lublinie. - Z przykrością informujemy, że zmarła trzecia osoba zakażona koronawirusem. To 66-letni mężczyzna, który przebywał w szpitalu w Lublinie (woj. lubelskie) i miał choroby współistniejące – poinformowało Ministerwstwo Zdrowia.
66-latek pochodził z powiatu janowskiego. Mężczyzna z rozpoznanym zakażeniem koronawirusem przebywał w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie. Miał potwierdzone zarażenie koronawirusem, ale miał też choroby przewlekłe, współistniejące.
Kolejną, czwartą ofiarą śmiertelną, u której potwierdzono obecność koronawirusa był 67-latek z woj. podkarpackiego. Mężczyzna zmarł w szpitalu w Łańcucie (woj. podkarpackie), od początku był w stanie ciężkim i miał choroby współistniejące.
- W szpitalu w Wałbrzychu (woj. dolnośląskie) zmarła piąta osoba zakażona koronawirusem. To 57-letni mężczyzna, który miał choroby współistniejące - poinformowało Ministerstwo Zdrowia o kolejnej ofierze śmertelnej.
57-latek pochodził ze Szczawna-Zdroju. Miał mieć kontakt z obywatelem Niemiec.
Szóstą ofiarą śmiertelną koronawirusa w Polsce była młoda kobieta, przedszkolanka. - W szpitalu w Poznaniu (woj. wielkopolskie) zmarła 37-letnia kobieta, która trafiła do szpitala w stanie ciężkim ze współistniejącymi chorobami. Powodem śmierci 37-letniej pacjentki z Poznania było zakażenie koronawirusem i choroby, które pojawiły się w następstwie zakażenia - poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
Kobieta miała styczność z kuzynem, który jeździł do Włoch jako kierowca tira. Rodzina zataiła jednak tę informację przed lekarzami. To był moment zwrotny i start akcji #NieKłamMedyka w Polsce.
Siódma ofiara koronawirusa w Polsce zmarła w Radomiu. Na oddziale intensywnej terapii przy ul. Tochtermana zmarł 43-letni pacjent z powiatu białobrzeskiego z potwierdzonym zakażeniem COVID-19. Mężczyzna był kierowcą autobusu PKS.
- Na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Opieki Medycznej Radomskiego Szpitala Specjalistycznego zmarł pacjent zakażony koronawirusem - poinformowała Elżbieta Cieślak, rzecznik lecznicy. - 43-letni mieszkaniec gminy Radzanów (pow. białobrzeski) przebywał początkowo na Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym, a następnie, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, został przeniesiony na OIOM.
Ósma ofiara to 83-letni mężczyzna, który zakażony był koronawirusem i przebywał w szpitalu w Tychach. Jak podało Ministerstwo Zdrowia, 83-latek miał choroby współistniejące. Był mieszkańcem Szczyrku.
Mężczyzna ok. 10 dni przed tym, jak trafił do szpitala, przyjmował gości z Holandii. W ten sposób doszło prawdopodobnie do zakażenia. 83-latek trafił w sobotę wieczorem do szpitala zakaźnego w Tychach, gdy pojawiły się u niego niepokojące objawy. Zmarł w niedzielę (22 marca) rano.
Jeżeli pacjent jest obciążony wiekiem i chorobami układu krążenia, to wszelkie przebiegi chorób infekcyjnych zagrażają życiu.
- Stan chorego był trudny od początku. Jeżeli pacjent jest obciążony wiekiem i chorobami układu krążenia, to wszelkie przebiegi chorób infekcyjnych zagrażają życiu. Pacjent miał duszności i gorączkę. Rozwinęły się cechy zapalenia płuc, które były potwierdzone radiologicznie - mówiła podczas konferencji prasowej Beata Puzanowska, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego tyskiego szpitala.
Dziewiąta osoba zakażona koronawirusem to 68-letni mężczyzna, który zmarł w szpitalu w Puławach. Był to 68-letni ksiądz Henryk Borzęcki, wieloletni proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej w Białopolu. Jego stan był ciężki, miał również choroby współistniejące. Prawdopodobnie zakaził się koronawirusem podczas jednego z pogrzebów, w którym uczestniczyli wierni z zagranicy.
Dziesiąta osoba zakażona koronawirusem w Polsce zmarła w szpitalu w Cieszynie. To 71-letni mężczyzna, który był w ciężkim stanie i miał choroby współistniejące.
- Z wielkim żalem informujemy o śmierci 71-letniego mieszkańca naszego województwa, który zmarł z powodu zakażenia koronawirusem w szpitalu w Cieszynie - podała Alina Kucharzewska, rzecznik wojewody śląskiego.
71-latek miał choroby współistniejące. Był leczony w Szpitalu Śląskim w Cieszynie. Z ustaleń inspektorów sanepidu wynika, że mężczyzna miał kontakt z osobą z najbliższego otoczenia, która powróciła z zagranicy.