Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasyczne auta kosztują coraz więcej. A wina i zegarki?

(red.)
67 procent - aż tak wysoki jest udział Ferrari w rynku używanych aut klasycznych sprzedanych na aukcjach za minimum 5 mln funtów
67 procent - aż tak wysoki jest udział Ferrari w rynku używanych aut klasycznych sprzedanych na aukcjach za minimum 5 mln funtów pixabay
Nie zawsze wartość czterech kółek spada z czasem. Wyjątkiem są samochody klasyczne. Za najbardziej pożądane, których na świecie zostało niewiele, kolekcjonerzy gotowi są zapłacić bajońskie sumy.

To nie zegarki czy diamenty, ale właśnie samochody najmocniej zyskały na wartości w ostatnim czasie -wynika z danych Knight Frank (międzynarodowej firmie doradczej w dziedzinie nieruchomości).

Co więcej, cztery kółka nie schodzą z podium już od dłuższego czasu. W ciągu roku (dane za I kw. 2016 r.) zyskały na wartości 17 proc., w ciągu 5 lat 161 proc., a w ciągu dekady 467 proc. Wszystkie te wyniki są najwyższe w gronie 11 inwestycji alternatywnych, w przypadku których Knight Frank zbiera dane o zmianach wycen.

Inwestycje. Kiepskie półrocze struktur

Na wysokich miejscach w rankingu znaleźć też można wina i numizmaty. Trunki w ciągu roku zarobiły 9 proc., a w dekadę 245 proc. To około dwa razy mniej niż w przypadku wcześniej wspomnianych samochodów. Wyniki numizmatów ją jeszcze trochę niższe. Roczny wzrost wyniósł bowiem 6 proc., a dziesięcioletni 195.

Na drugim biegunie są takie inwestycje alternatywne jak antyki i zegarki. W ciągu dekady te pierwsze straciły na wartości przeciętnie 30 proc., podczas gdy zegarki zyskały 65. Zysk przyzwoity, ale daleko od aut, monet czy win.

Zanim ktoś zdecyduje się na wyciągnięcie wszystkich zaskórniaków i zakup dobrze zachowanego auta sprzed lat, powinien też wiedzieć, że od początku bieżącego roku wyniki na rynku aut klasycznych nie są już tak imponujące. Wzrosty wyraźnie wyhamowały.

Co prawda jest za wcześnie, aby mówić o pękaniu bańki spekulacyjnej na rynku czterech kółek, ale bez wątpienia przed decyzją o ulokowaniu w ten sposób pieniędzy, trzeba dobrze rozpoznać rynek, aby ograniczyć ryzyko strat.

Inną inwestycją alternatywną, która wyraźnie dała w ostatnim czasie zarobić jest whisky. Chodzi tu oczywiście o trunek kolekcjonerski, a więc taki, który pochodzi z uznanej gorzelni, podaż jest ograniczona, a smak wysoce ceniony. W tym przypadku portal rarewhisky101.com udostępnia dane za ostatnie 7,5 roku. W tym czasie 100 najbardziej cenionych butelek zdrożało o 252 proc.

Źródło: Lion's Tribune

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska