https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Klaudia Grajewska z Torunia potrzebuje nowych płuc

JWN
nadesłane
Twój jeden procent podatku może wesprzeć walkę 26-letniej Klaudii o życie i zdrowie. A ta, przez mukowiscydozę, trwa od momentu jej przyjścia na świat.

Historię tej dzielnej dziewczyny i jej niełatwego życia śledzi wielu internautów. Znają ją też mieszkańcy Torunia i okolic. Klaudia Grajewska cierpi na mukowiscydozę i od 26 lat, czyli od urodzenia walczy z tą podstępną i śmiertelną chorobą.

Ciężka walka

Niedawno Klaudia wróciła do domu w Toruniu. Ponad miesiąc - w tym święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok - spędziła w Klinice Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji szpitala w Szczecinie. Trafiła tam, bo jej stan uległ poważnemu pogorszeniu. I choć jest już wśród bliskich, to wciąż bardzo źle się czuje, przez całą dobę jest podłączona do tlenu.

- Nie jest lepiej, z każdym dniem czuję się coraz słabsza. Nie wychodzę z domu od listopada, bo nie mam sił oddychać, duszę się robiąc najmniejsze czynności - opowiada Klaudia.

Mukowiscydoza (tzw. zwłóknienie torbielowate płuc) jest chorobą dziedziczną, która powoduje poważne uszkodzenie płuc oraz układu pokarmowego poprzez upośledzenie czynności komórek produkujących śluz, pot i enzymy trawienne. U osób z mukowiscydozą wadliwy gen powoduje, że śluz w oskrzelach staje się gęsty i lepki.

Choroba jest nieuleczalna, ma charakter przewlekły, postępujący, a leczona jest przede wszystkim objawowo. W Polsce choruje na nią około 2000 osób, a rocznie diagnozowana jest u ok. 80 dzieci. Średnia życia z mukowiscydozą w naszym kraju to 24 lata. Rzadko kto dożywa czterdziestki. To właśnie ta choroba zabrała z tego świata starszą siostrę Klaudii Grajewskiej. Na szczęście brat dziewczyn i jego dzieci nie odziedziczyli wadliwego genu - są zdrowi.

Czekanie na telefon

Stan Klaudii był już krytyczny. 26-letnia kobieta - mimo swego wrodzonego optymizmu - bała się, że zbyt wcześnie przegra walkę z podstępną mukowiscydozą. Lekarze zdecydowali, że Klaudia dostanie nowe płuca. Oczekiwanie na dawcę trwało jednak kilkanaście miesięcy. Wreszcie, we wrześniu 2018 roku wykonano przeszczep.

Z nim Klaudia dostała szansę na nowe życie, z której w pełni skorzystała. Zapisała się na kurs prawa jazdy, pojechała w góry. Radość jednak nie trwała długo. Okazało się, że organizm kobiety odrzuca przeszczepione płuca.

- Jedyny ratunek dla mnie to retransplantacja, która jest bardzo trudna dla lekarzy, pierwszy przeszczep jest dużo łatwiejszy - mówi Klaudia.

Na leki i dojazdy

Specjalistyczne leczenie jest bardzo kosztowne. Kosztują też dojazdy do szpitali.

- Można na moją rzecz przekazać 1 proc. podatku. Teraz potrzeba pieniędzy na leki, a po przeszczepie muszę mieć zapewnione środki na dalsze leczenie, które jest bardzo drogie - mówi Klaudia Grajewska. - Codziennie budzę się i zasypiam z nadzieją, że zadzwoni telefon i dowiem się, że są dla mnie płuca.

Zbiórka na rzecz chorej na mukowiscydozę Klaudii prowadzona jest na stronie fundacji siepomaga.pl. Trwa tam do marca.

Młodej toruniance można też pomóc przekazując jej jeden procent podatku. Aby to zrobić, należy podać numer KRS 0000064892 i koniecznie zamieścić dopisek Klaudia Grajewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Czy ktoś wie co z Klaudią? Od dwóch tygodni nie ma od niej żadnych wieści.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska