Artego Bydgoszcz - CCC Polkowice 78:45 (18:6, 23:14, 23:5, 14:20)
ARTEGO: McBride 9 (2), Morrison 7, Międzik 5 (1), Szott-Hejmej 4, Stanković 2 oraz Poboży 7, Radocaj 5, Hornbuckle 4, Puczyńska 2.
CCC: Hayes 18 (2), Fagbenle 13, Leedham 6, Thomas 5, Kaczmarczyk 4 oraz Kaltsidou 10, Kizer 8, Puss 7, Gajda 5 (1), Owczarzak 2, Tyszkiewicz 0.
Od początku było widać, że polkowiczanki są niezwykle zmobilizowane i żądne rewanżu za niedawną porażkę w lidze. Mocna obrona spowodowała, że gospodynie miały więcej strat niż samych rzutów, nie wspominając już o celnych i już po 2 minutach trener Tomasz Herkt poprosił o przerwę. CCC rozpoczęło od prowadzenia 13:0. Dopiero w 6. minucie pierwsze punkty dla Artego zdobyła Agnieszka Szott-Hejmej. Dorobek 1. kwarty to 1/10 z gry, 4/8 z wolnych i 7 strat.
Pierwszą połowę bydgoszczanki zakończyły ze skutecznością z gry 18 proc. CCC pod każdym względem był lepszy (skuteczność z gry 64 proc. w asystach 13:2, w zbiórkach 17:14). Maksymalnie przewaga w 1. połowie sięgała 27 punktów i gospodynie wyraźnie straciły wiarę w odrobienie strat.
Wydawało się, że 1. kwarta była najgorsza, ale w 3. przewaga CCC była jeszcze większa. Jedyny raz do kosza trafiła z gry Tamara Radocaj, a przewaga mistrzyń Polski sięgnęła 41 punktów.