Zobacz wideo: Jak nie dać się oszukać cyberprzestępcom?
Patrząc na cały segment rynku bankowo-kapitałowego, widać znaczny wzrost liczby wniosków o interwencję, złożonych do Rzecznika Finansowego. W pierwszej połowie tego roku było ich 5101, czyli o prawie 100 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Wówczas wpłynęło ich 2588.
Praktyki rynkowe pozostawiają wiele do życzenia
To bardzo niepokojący trend. W latach 2016-2019 r. przyrost takich spraw wynosił ok. 12 proc. (rok do roku). - Jeśli w kolejnych miesiącach utrzyma się obserwowana dynamika, to na koniec roku zanotujemy ok. 10 tys. wniosków o interwencję - mówi Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego.
Polecamy także: Podwyżki w bankach 2020. Usługi najdroższe w oddziałach - szok! [ceny]
Jak przekonuje mec. Jakub Bartosiak z Kancelarii MBM Legal, zwiększenie liczby wniosków głównie wynika z rosnącego zapotrzebowania. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że zostało potraktowanych przez instytucje finansowe w sposób nieprawidłowy. Powszechność takich praktyk w działalności np. banków skutkuje obecnie większym zainteresowaniem klientów. Niestety, pomimo tego i najczęściej korzystnego dla klientów stanowiska rzecznika, praktyki rynkowe nadal pozostawiają wiele do życzenia.
- Banki intensywniej poszukują pieniędzy, ponieważ pogarsza się ich sytuacja. A dzieje się tak z uwagi na uwarunkowania makroekonomiczne. Przy tym spowolnienie w gospodarce nie zaczęło się wraz z pandemią, tylko już w połowie ubiegłego roku. W kolejnych kwartałach mieliśmy coraz gorszy wzrost, a na początku 2020 roku już relatywnie niewielki. A ten okres nie był jeszcze mocno dotknięty efektami COVID-u - mówi ekonomista Marek Zuber.

Biznes
Z danych Rzecznika Finansowego wynika, że największy wpływ na wzrost miały spory dotyczące niewłaściwego rozliczenia wcześniej spłaconych kredytów konsumenckich. W pierwszej połowie 2019 roku wniosków o interwencję w tego typu sprawach było 369. Natomiast ostatnio już ponad 5 razy więcej - 2283. Zdaniem mec. Bartosiaka, ten skok wynika z ubiegłorocznego wyroku TSUE. A to orzeczenie jest proste, jeśli konsument spłacił kredyt przed terminem, to bank musi zwrócić proporcjonalną część prowizji.
- Mimo upływu ponad 4 lat od wydania stanowiska RF i blisko roku od wydania wyroku w sprawie Lexitor, nie wszyscy kredytodawcy dostosowali praktyki do stanu zgodnego z prawem. Dlatego Rzecznik podejmuje nie tylko interwencje na wnioski klientów. Wytacza również powództwa przeciw bankom, które nie zmieniły swoich procedur w tym zakresie - zaznacza Jaworski.
Polecamy także: Wypłaty z bankomatów mocno podrożeją. Naucz się płacić kartą!
Natomiast o prawie 100 proc. wzrosła liczba wniosków o interwencję w sprawach dotyczących kredytów walutowych. W pierwszej połowie ubiegłego roku złożono ich 182, a rok później - 358. Biuro Rzecznika prognozuje dalszy wzrost. Z kolei ekspert z MBM Legal podkreśla, że coraz więcej osób interesuje się swoją sytuacją - sprawdza umowy, korzysta z pomocy prawników i kieruje sprawy do sądów. Zwrócenie się do rzecznika jest jednym z możliwych kroków. Jego przychylne stanowisko zwiększa poczucie pewności klientów i przekonuje do podjęcia dalszych działań.
Wakacje kredytowe? To dodatkowe opłaty
- Banki nie chcą z automatu dogadywać się z klientami. Wolą przeprowadzić proces, żeby wyczerpać wszystkie możliwości. I to też rodzi sprzeciw ludzi, którzy próbują szukać wsparcia w Biurze Rzecznika Finansowego. Mamy np. tzw. wakacje kredytowe, o których sporo mówiło się na początku pandemii. Wielu klientów przekonało się, że one nie były proponowane automatycznie. A kiedy już je oferowano, to bardzo często wiązały się z dodatkowymi opłatami - podkreśla Marek Zuber.
Jak informuje Marcin Jaworski, od października 2015 roku do końca sierpnia 2020 roku liczba wniosków od posiadaczy kredytów walutowych przekroczyła 8 tys.