- Trzymamy kciuki, aby chłopakom zaświeciło słoneczko, bo wiemy, co to znaczy żyć nie znając, co przyniesie kolejny dzień i wiemy jaka to ulga kiedy ktoś podaje pomocną dłoń - pisał na twitterze Jakub Bednaruk, trener chemików, o styuacji Stoczni.
Bydgoski klub też przeżywa kłopoty organizacyjno-finansowe. Sytuacja była na tyle poważna, że wobec groźby upadłości i likwidacji spółki, Rada Miasta zdecydowała się wesprzeć klub (po spełnieniu odpowiednich warunków) kwotą miliona złotych (400 tysięcy w tym roku i 600 tysięcy w następnym). Chemik na razie może odetchnąć.
W niedzielę miał zagrać ze Stocznią szczecin, ale mecz nie dojdzie do skutku. Bo przyszłość rywali jest mocno niepewna i klub poprosił o przełożenie spotkania.
Stocznia miała być mocnym graczem tego sezonu, ale - jak to często bywa - klub przeliczył swoje możliwości finansowe i teraz nie wiadomo, czy dokończy rozgrywki.
Z powodu zaległości w wypłatach, z klubem pożegnało się już kilku zawodników. Kontrakt rozwiązał m.in. Bartosz Kurek, a trenerowi Michałowi Gogolowi do dyspozycji zostało kilku graczy. - Walczymy, są pomysły - mówił Jakub Markiewicz, prezes Stoczni Szczecin, w rozmowie z „Głosem Szczecińskim”.
Markiewicz spotkał się m.in. z działaczami Polskiej Ligi Siatkówki, czyli organizatorami rozgrywek Plus Ligi. Władzom zależy, by Stocznia dokończyła sezon, bo wycofanie klubu z rozgrywek to cios w prestiż całej ligi.
W czwartek rano prezes szczecińskiego klubu spotkał się również z siatkarzami i sztabem trenerskim, by przedstawić im plan naprawczy na najbliższe tygodnie.
Późnym popołudniem klub wydał oświadczenie.
„W tym trudnym dla nas momencie i po intensywnym okresie licznych spotkań, których jedynym celem było uratowanie dla Szczecina męskiej siatkówki na poziomie ekstraklasy oraz po konsultacjach z władzami Polskiej Ligi Siatkówki, pragniemy poinformować co następuje:- Nadal uczestniczymy w rozgrywkach PlusLigi sezonu 2018/2019.
- Umowy za porozumieniem stron rozwiązali z klubem: Bartosz Kurek, Nicholas Hoag, Lukas Tichacek, Aleksander Maziarz, Nikołaj Penczew, Nicolas Rossard, Matej Kazijski, Asparuch Asparuchow, Łukasz Żygadło, trener Dario Simoni oraz dyrektor sportowy Radostin Stojczew.
- Czynimy starania, aby w porozumieniu z Polską Ligą Siatkówki oraz zainteresowanymi klubami przełożyć dwa najbliższe mecze z udziałem KPS Stocznia Szczecin, czyli spotkania z Chemikiem Bydgoszcz oraz MKS-em Będzin.
- W trybie pilnym i przy zadeklarowanej dobrej woli ze strony innych klubów PlusLigi, pracujemy nad personalnym uzupełnieniem aktualnego składu drużyny.
- Wprowadzamy oszczędnościowy model zarządzania klubem, który wymusza aktualna sytuacja finansowa.
- Równocześnie potwierdzamy nasze wcześniejsze informacje, że jesteśmy w sporze prawnym ze sponsorem tytularnym i oczekujemy z jego strony uregulowania należności, wynikających z podpisanej w tym roku umowy z klubem. O szczegółach, dotyczących historii wzajemnych kontaktów i wydarzeń związanych z sytuacją w jakiej obecnie się znaleźliśmy, poinformujemy niezwłocznie po uregulowaniu wszelkich kwestii dotyczących aktualnego funkcjonowania zespołu, który jest dla nas najwyższą wartością.
Z poważaniem, Jakub Markiewicz, prezes KPS Stocznia Szczecin S.A."
Chemik na prośbę odpowiedział w czwartek wieczorem.
- W związku z pismem, wystosowanym przez Prezesa KPS Stocznia Szczecin S.A. Pana Jakuba Markiewicza, informujemy, iż rozumiejąc sytuację klubu, przychylamy się do prośby przełożenia meczu z 8.12. O nowym terminie spotkania poinformujemy w najbliższych dniach - przekazał zarząd bydgoskiego klubu.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU